Moi dziadkowie zaczęli już 79 rok życia. W ciągu 2-3 lat ich kontakt z rzeczywistością ograniczył się tak bardzo, że widać to na każdym kroku. Babcia nie jest w stanie niczego sobie ugotować, nie sprząta, jedzenie, które jej się daj e , mogłoby stać przed nią godzinami, jeśli nie mówiłoby jej się, żeby zjadła. Wyciągam więc z tego wniosek, że babcia nie czuje głodu. Wiem, że to absurdalne, ale właśnie tak to wygląda. Dobrze, że nie ma kłopotów z chodzeniem, bo dzięki temu nie załatwia się pod siebie. Nielubi się myć, a pamięć i zdolność kojarzenia, wracają co jakiś czas, powodując moją radość. Jest to niestety radość chwilowa, bo babcia za chwilę znowu zapomina, co usłyszała chwilę wcześniej. Myślę, że przebłyski pamięci będą wracać coraz rzadziej. Nie ma kłopotów ze snem. Ogólny stan zdrowia jest dobry. Dziadek ma za sobą dwa zawały. Wylewów lub udarów (nie pamiętam dokładnie) nikt nie liczy, ale z badań głowy zrobionych po jednym nich, wynika, że musiało być ich wiele. Przez całe sw
Przeczytaj i przemyśl...