Kiedy media opublikowały zdjęcia z salezjańskiego gimnazjum, w którym nastolatkowie chodząc na czworaka przed księdzem nawiązują z nim kontakt dotykowy, było dla mnie jasne, że to co widzę jest pedofilią. Ze zdumieniem przyjąłem do wiadomości pobłażliwość zarówno rodziców dzieci, które w akcie poddaństwa klęczały przed księdzem, jak i polityków, którzy potrafią oburzać się z błahych powodów. Z niedowierzaniem słuchałem ludzi, którzy nie widzieli podtekstu seksualnego. Motyw seksualny był dla mnie oczywisty, ponieważ, gdy sam byłem w gimnazjum, koleżanki z klasy były obiektem moich seksualnych pragnień. Gdy mamy do czynienia ze znaczną różnicą wieku oraz relacją nauczyciel – uczeń, śmiało można uznać zachowanie osoby dorosłej za przejaw dewiacji. Nie dziwi mnie lekceważące podejście duchownych do całej sprawy. Księża bowiem znani są z udawania, że nie widzą, z zamiatania pod dywan spraw niewygodnych. Dziwi zachowanie rodziców pokrzywdzonych nastolatków, którzy uważają pedofilskie wybryk
Przeczytaj i przemyśl...