Do rządu Prawa i Sprawiedliwości chyba wreszcie dotarło, że rząd Platformy Obywatelskiej postąpił słusznie i odpowiedzialnie decydując się na podwyższenie wieku emerytalnego. Do rządu PiS dotarło chyba również to, że przeprowadzone przez nich obniżenie wieku emerytalnego bardzo źle się skończy dla finansów państwa i wszystkich Polaków. Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Elżbieta Rafalska zdała sobie sprawę, że 1 października, gdy obniżenie wieku emerytalnego wejdzie w życie, w systemie emerytalnym pojawi się ponad 300 tysięcy nowych emerytów, którzy przecież mogą jeszcze pracować. Zachęca więc do nieprzechodzenia na emeryturę argumentując, że każdy rok dłużej w pracy to emerytura wyższa o 8%. Szkoda, że politycy PiS nie mieli odwagi poprzeć podwyższenia wieku emerytalnego, gdy robili to politycy PO. Mogli użyć tych samych argumentów, których używają dziś. Polakom łatwiej byłoby zrozumieć konieczność dłuższej aktywności zawodowej, gdyby przekonywali ich do tego polit
Przeczytaj i przemyśl...