Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie ma najlepszego czasu. Od momentu, gdy przewodniczącym Platformy Obywatelskiej ponownie został Donald Tusk i w ostatniej chwili zablokował plan rozbicia partii od środka przez niedawnego kandydata na głowę państwa, gospodarz stolicy zdążył: - ogłosić kilka (jak nie kilkanaście) inicjatyw społeczno-politycznych pod własnym przywództwem, aby następnie oburzać się na pytania, kiedy słowa staną się ciałem; - zrobić na stojąco coś w rodzaju politycznego eventu, aby pytający się odczepili; - oznajmić, że i tak nie uda mu się utrzymać przy sobie znaczącej części tych, którzy widzieli w nim mieszkańca Pałacu Prezydenckiego, a także stworzyć doroczne, trwające kilka dni spotkanie dyskusyjne znane jako "Campus - Polska Przyszłości". Likwidacja TVP Info, czyli jestem zdesperowany i każdy musi się o tym dowiedzieć Niby dużo tej aktywności Rafała Trzaskowskiego, mogłoby się wydawać, że haruje w trudzie i znoju od świtu do nocy, ale gdyby nie "C
Wczorajsze wystąpienie prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena w ogrodach Zamku Królewskiego, choć retorycznie sprawne, politycznie bez znaczenia. Zapowiedzi ambasadora USA w Polsce Marka Brzezińskiego, że będzie niezwykłe i najważniejsze w życiu Bidena, okazały się groteskowe. Całe szczęście, że wcześniej prezydent Biden był na Ukrainie, ponieważ to naprawdę miało wagę. fot. Evan Vucci / AP Photo