Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2013

Matura nie ma sensu

W tym roku mogę pozwolić sobie na popełnienie tekstu o maturze, ponieważ zdałem ją częściowo w 2010, a dokończyłem w 2012 roku. To wielki komfort pisać z pozycji obserwatora, nie uczestnika. Język polski pisałem w 2010 roku i uzyskałem 66% choć prymusem nie byłem, a gdybym poważnie traktował opinie polonistki na temat moich zdolności, na maturę z polskiego nie powinienem pójść. Mam dość nieczytelny charakter pisma więc martwiłem się, że moja praca zostanie zdyskwalifikowana za nieczytelność, ale nie bałem się, że napiszę bzdury. Za zbędną uważam pierwszą część arkusza, która polega na sprawdzaniu tego czy maturzysta rozumie przeczytany przed chwilą tekst. W moim przypadku był to tekst Edwina Bandyka - „Internet – śmietnik czy sezam kultury?”. Rozumienie czytanego tekstu powinno być warunkiem wyjścia ze szkoły podstawowej. Sprawdzanie tej umiejętności, gdy człowiek jest pełnoletni, nie ma sensu, bo czego w takim razie miały mnie nauczyć podstawówka i gimnazjum? Druga część egzaminu to

Grzegorz Schetyna nie powinien wracać do rządu Donalda Tuska

Chcę, żeby Grzegorz Schetyna kandydował na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej w wyborach, których wynik poznamy w lutym 2014. Chcę, by Grzegorz Schetyna te wybory wygrał i został premierem. Afera hazardowa była dla Donalda Tuska świetną okazją pozbycia się jedynego realnego konkurenta. Marszałek nie miał nic wspólnego z zamieszaniem o czym świadczą chociażby stenogramy rozmów między Ryszardem Sobiesiakiem, a Zbigniewem Chlebowskim. Chlebowski w rozpaczliwym tonie żali się Sobiesiakowi, że Schetyna nie pomaga mu w załatwieniu ważnej dla Sobiesiaka sprawy. Głównym intrygantem przeciwko Schetynie był i nadal jest Jan Krzysztof Bielecki. Jasne, że w wyniku afery hazardowej stanowiska musieli stracić ówczesny szef klubu PO Chlebowski i minister sportu Drzewiecki, ponieważ w swoich tłumaczeniach niebyli wiarygodni, ale Grzegorz Schetyna od początku był czysty. Grzegorz Schetyna jako wicepremier i minister spraw wewnętrznych i administracji w latach 2007-2009, później jako szef klubu pa

Czy wiecie, że płaciliście za Kaczyńskiego?

Poniżej zamieszczam tekst Tomasza Lisa opublikowany w N a Temat.pl, ponieważ się z nim zgadzam. Od kilku już godzin czekam na sprostowanie i doczekać się nie mogę. Michał Krzymowski napisał w tekście do najnowszego Newsweeka (w kioskach w poniedziałek), że to nie Jarosław Kaczyński płacił za usługi mecenasa Rogalskiego, ale klub PIS, czyli podatnik, czyli, kochani moi, my za to płaciliśmy. Jakoś czytając tekst Michała nie byłem zdziwiony. Przecież to on już w wakacje zeszłego roku opisał w tekście "Magnat" jak spółki związane z PIS utrzymują ochroniarzy prezesa, jak spółka związana z PIS wynajęła bliźniak obok domu prezesa, by pan prezes miał komfort. I co? Wtedy panowie Błaszczak i Hofman z PIS-u perorowali, że Newsweek straszliwie manipulował i podadzą nas do sądu. Minęło 10 miesięcy. Nic mi nie wiadomo o tym by pozew dotarł. Czekamy. Tak jak czekamy na sprostowanie obecnej informacji, że podatnik płacił za adwokata pana prezesa Kaczyńskiego .   Oczywiście PIS j