Przejdź do głównej zawartości

Europa Plus ja

Dziś popołudniu Aleksander Kwaśniewski, Janusz Palikot i Marek Siwiec poinformowali o tworzeniu wspólnej, centrolewicowej listy wyborczej w wyborach do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się w 2014 roku. Ucieszyłem się, że były prezydent cieszący się sympatią milionów współobywateli Kwaśniewski, doświadczony eurodeputowany Siwiec i liberalny gospodarczo, a lewicowy światopoglądowo Palikot zbudują razem konkurencję dla aroganckiego Tuska. Mają mój głos.

Gdy przypominam sobie zaangażowanie Aleksandra Kwaśniewskiego w projekt „Lewica i Demokraci” zaczynam tracić optymizm. Po chwili jednak przychodzi refleksja, że były prezydent uczy się na błędach a sytuacja społeczna i polityczna jest inna niż w 2007 roku. Na czym opieram przekonanie, że Kwaśniewski uczy się na błędach? Uważam go za bardzo inteligentnego, a jego inteligencja i duże uznanie społeczne, mają bardzo duże szanse, by wydać dobre owoce. Pisząc, że zmieniła się sytuacja społeczna, mam na myśli obecność Ruchu Palikota w Sejmie. Partia zbudowana od zera, wyraźnie antyklerykalna, z liberalnym podejściem do gospodarki uzyskała bardzo dobry wynik, a wyborców przybywa, bo ja nie głosowałem na Ruch Palikota i uzyskali 10% poparcia, a w kolejnych wyborach będę na nich głosował.

Nie interesują mnie sondaże, nie jest dla mnie ważne czy Kwaśniewski wystartuje w wyborach do PE. Mimo istotnych różnic w podejściu do energetyki jądrowej, a także sprzeciwie wobec fraternizowania się z feministkami, będę głosował na projekt „Europa Plus”, bo to będzie poważna alternatywa dla dziś dominującej prawicy.

Za wcześnie na konkrety, ale musiałem napisać ten tekst, byście wiedzieli, że ten projekt ma potencjał, a Polska nie jest skazana na Tuska, który zdaje się myśleć, że jest wszechmocny.

Komentarze