Przejdź do głównej zawartości

Od ateisty kilka rad dla kardynałów i nowego papieża

Benedykt XVI odchodzi, chciałbym więc w kilku punktach opisać moje rady dla tych, którzy wybiorą nowego papieża i dla niego samego.

1. Kościołowi potrzebny jest odpowiednik Grzegorza Schetyny: wspaniały organizator, wybitny strateg, skuteczny polityk, człowiek odważny.

2. Przestać chronić pedofilów i oszustów finansowych. Tylko pokazanie i walka z brudami, mogłyby przekonać tych, którzy zwątpili w Kościół.

3. Zgoda na antykoncepcję. Należy przyjąć rzeczywistość, że świadome rodzicielstwo jest lepsze zarówno dla matki, jak i dziecka.

4. Zgoda na przyjmowanie sakramentów przez osoby rozwiedzione. Osobiście znam osobę wierzącą, która rozwiodła się z mężem-katem i bardzo chciałaby przyjmować komunię, a dziś jej niewolno.

5. Rezygnacja z doktryny, że to ludzie mają się nawrócić na Kościół, a nie odwrotnie.

6. Zniesienie celibatu. Księża mają dzieci i nie ma w tym nic złego. Zniesienie celibatu mogłoby zapobiec sytuacji z Poznania, gdzie ksiądz nie udzielił pomocy swojej partnerce rodzącej na plebanii i dziecko zmarło. Ksiądz, który się do tego przyczynił, pozostaje bezkarny.

7. Objęcie księży i innych duchownych powszechnym systemem podatkowym.

8. Pozwolenie na małżeństwa osób tej samej płci. Należy przyjąć do wiadomości, że osoby homoseksualne są ludźmi tak samo wartościowymi, jak my – heteroseksualiści.

9. Zniesienie opłat za sakramenty takie jak chrzest i pogrzeb. Uważam, że obowiązkiem Kościoła jest życzliwość wobec człowieka chcącego być uczestnikiem Kościoła i tego, który odszedł i chce być pochowany zgodnie z własną wiarą. Niech ta życzliwość będzie bezinteresowna.

10. Zgoda na in vitro. Duchowni powinni zrozumieć, że dziecko poczęte metodą in vitro, nie jest gorsze od innych, bezpłodność to choroba, a brak dzieci to dramat dla osób, które chcą być rodzicami.

Jestem ateistą. Nie mam żadnego interesu w tym, by Kościół zmienił się na korzyść swoich wiernych.

Komentarze