Przejdź do głównej zawartości

Kolokwium, czas wolny, przeziębienie

Dwa tygodnie temu mój wysłużony laptop definitywnie odmówił posłuszeństwa i dziś jedynym oknem na internet jest tablet. To porządny sprzęt więc brak laptopa nie jest tak dotkliwy, jak może się wydawać.

Pech chciał, że awaria laptopa nastąpiła na samym początku nauki do pierwszego kolokwium z prawa europejskiego więc nie zdąrzyłem wydrukować materiałów potrzebnych do nauki. Tablet nadaje się do ściągania materiałów i czytania ich, ale gdy bateria wyczerpie się, lądowanie trwa kilka godzin. Tym bardziej cieszę się, że czwartkowe kolokwium zaliczyłem - kilkanaście osób musi pisać jeszcze raz.

To dla mnie mały, ale prestiżowy sukces, ponieważ prawo europejskie jest w kręgu moich codziennych zainteresowań, a poza tym pani doktor, która prowadzi te zajęcia jest bardzo atrakcyjna.

Następne zajęcia mam dopiero 13 listopada. Byłoby super, gdyby nie przeziębienie.

Komentarze