Przejdź do głównej zawartości

Wassermann skapitulowała przed Rostowskim

W mijającym tygodniu trzy polityczne wydarzenia zasługują na uwagę, ale tylko jedno na tytuł tekstu. Sejm głosami PiS przegłosował już piątą nowelizację ustawy niszczącej niezależność Sądu Najwyższego od polityków, Sejm powołał komisję śledcza ds. VAT, a na komisji śledczej ds. Amber Gold stawił się Jacek Rostowski – minister finansów w rządach Donalda Tuska.

Doszedłem do wniosku, iż o zawłaszczeniu Sądu Najwyższego przez PiS napisano już wszystko więc ja nie muszę tego powielać. Powołanie komisji śledczej ds. VAT-u jest istotne, ale to będzie jednak polityczna hucpa, ponieważ „badane” będą lata 2007-2015, a nie całość funkcjonowania tego podatku. Komisję tę dodatkowo ośmiesza jej przewodniczący Marcin Horała jako osoba o inteligencji bakterii niszczonych przez „Domestos”, nie mająca żadnej wiedzy o systemie podatkowym jako takim, a tym bardziej o podatku VAT.

Szczególną uwagę poświęcę jednak przesłuchaniu Jacka Rostowskiego przed komisją śledczą ds. Amber Gold. Rostowski przyszedł na posiedzenie ze swoim pełnomocnikiem prof. Markiem Chmajem i od razu stało się jasne, że nie będzie ani miło, ani szybko. Rostowski w dość arogancki sposób kontrował kłamstwa, brednie i prowokacje szefowej komisji Małgorzaty Wassermann, a jego pełnomocnik – jak przystało na świetnego prawnika – wymuszał na członkach komisji z PiS, aby trzymali się ustawy o komisji śledczej, a swoje osobiste frustracje wyładowali gdzie indziej, kiedy indziej i na kim innym.

Efekt tych zmagań był cokolwiek zdumiewający. Przewodnicząca Wassermann (i kandydatka PiS na prezydenta Krakowa) nie wytrzymała do końca przesłuchania i uciekła z sali, a ostatnie cztery godziny przesłuchania prowadził jej zastępca. Podejrzewam, że zabarykadowała się w ubikacji i szlochała rozumiejąc, że skoro pokonał ją księgowy Rostowski, to polityk Tusk rozpuści ją i wyleje na pole (patrz film „Kobiety Mafii”). Po co mi to było - pytała siebie pewnie, gdy tak opuszczona przez wszystkich siedziała zamknięta sam na sam z muszlą klozetową. Przegrała jako szefowa komisji, jako kandydatka na prezydenta miasta, ale też jako człowiek – jest taką samą miernotą jak inni w PiS i naciągana legenda jej zmarłego ojca w niczym jej już nie pomoże.

Przesłuchanie Donalda Tuska planowane jest na 25 września (to pierwszy z trzech możliwych terminów). Małgorzatę Wassermann i cały PiS dodatkowo dobił Bartosz Kownacki, gdy zapytał Jacka Rostowskiego czy był w Petersburgu i czy w tym samym czasie przebywał w tym mieście Władimir Putin.

fot. Rafał Guz / PAP

Komentarze