Przejdź do głównej zawartości

Finał prezydenckich prawyborów w PO

Tutaj link do transmisji.

Przemówienie Przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetyny podczas Konwencji Krajowej, która wybierze dziś kandydata naszej partii w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. O głosy delegatów zabiega Małgorzata Kidawa - Błońska oraz Jacek Jaśkowiak.

Mamy w Senacie świetnego Marszałka Tomasza Grodzkiego, naszego kolegę, który jeszcze dziś do nas przemówi - i mamy opozycyjne Prezydium. W komisjach senackich już odbywają się rzetelne, twarde rozmowy z przedstawicielami rządu PiS. Jesteśmy więc przed wyborami prezydenta RP, w sytuacji gdy państwo jest wykorzystywane i rujnowane przez rządzących, w tym przez dotychczasowego prezydenta. W takich sytuacjach nasze środowisko zawsze się mobilizowało. Sytuacja po wyborach 2015 roku była trudna. Kłamliwa kampania „Polska w ruinie” uderzyła w Platformę. Powiedzieliśmy sobie wtedy: trzeba z tym walczyć. Choć każdego dnia byliśmy pod ostrzałem krytyki – to z uporem pracowaliśmy. Zastanówmy się, co stało się w Polsce w ciągu ostatnich 4 lat. Sprawa Banasia pokazała jaka jest istota państwa PiS. Mówili „dobra zmiana” okazało się, że mamy „republikę Banasiową” z niemoralnymi i zepsutymi politykami. Osoby związane z rządem uwikłały najważniejsze urzędy RP w ciemne interesy. Wszystko podszyte jest kłamstwem, TVP ukrywa przed obywatelami prawdę. Mała grupa urządza się kosztem społeczeństwa; najlepiej pokazują to niechlubne dzieje PFN. Dzisiaj w Polsce mamy pazerność na szczytach władzy, chciwość tych ludzi i coraz wyższe podatki dla obywateli, którzy codziennie podejmują pracę. Chciwość i brak szacunku dla pracy innych to najbardziej charakterystyczne cechy władzy PiS. Stoimy przed pytaniem, czy Polska jest własnością jednej partii, jednej sitwy? Ta sprawa najbardziej nas różni. Oni są za władzą pazernej grupy, my jesteśmy za państwem dla wszystkich Polaków, za dobrem wspólnym. Dziś tę pazerną władzę zaczynają wreszcie dosięgać skutki afer. Kłócą się o łupy między sobą – a do Polek i Polaków coraz jaśniej dociera prawda o folwarku Macierewicza z jego młodymi protegowanymi. Wreszcie - do obywateli dociera prawda o hipokryzji Andrzeja Dudy, który rano grzmi o oczyszczeniu kraju z byłych komunistów, a wieczorem, bez świadków, zaprzysięga komunistycznego prokuratora do Trybunału Konstytucyjnego. Wasza partyjna neo-KRS nie istnieje – zarówno z punktu widzenia prawa europejskiego, jak i Konstytucji RP! Nie uda wam się zbudować państwa jednej partii i jedynie słusznych poglądów. My mówimy każdej Polce i Polakowi: dziękujemy za pracę i trud tych 30 lat, to Wy zmieniliście Polskę na lepsze. A oni mówią, że III Rzeczpospolita była złym państwem i chcą „wymieniać elity”. Jeśli zatrzymamy tę energię, która z najbiedniejszego kraju UE dała nam miejsce 7 gospodarki Unii – to wszyscy stracimy. I prawica, i lewica; i wieś, i miasto. Jeśli chcemy dzielić się wspólnymi pieniędzmi z biedniejszymi, z rodzinami, to ktoś musi wpłacać te pieniądze do budżetu. Cudu pieniędzy bez pracy nie stworzy ani lewica, ani prawica. On po prostu nie istnieje. Polska potrzebuje odpowiedzialności. Dlatego tak poważnie trzeba potraktować politykę klimatyczną. Negowanie zmian klimatu, co czyni PiS, to zbrodnia na życiu przyszłych pokoleń. Po pierwsze naprawimy ochronę zdrowia, po drugie weźmiemy się za walkę ze smogiem i zmianami klimatu; po trzecie, pamiętając o słabszych, sprawimy, by państwo pomagało głównie tym, którzy tego potrzebują. Nasi konkurenci z lewicy zarzucają nam, że jesteśmy za bardzo na prawo, ludowcy wymyślają, że idziemy na lewo… Jesteśmy tu, gdzie jesteśmy, w środku, z centrowymi poglądami i propozycjami podzielanymi przez miliony Polek i Polaków. Ktoś mnie zapytał: jaka będzie Polska „po PiSie”? To będzie Polska, w której dla każdego jest miejsce, to będzie Polska równych szans. Każdy kto naruszył prawo, złamał Konstytucję będzie osądzony. Ale nie będzie zbiorowej odpowiedzialności. Być w centrum to znaczy być odpowiedzialnym, to znaczy nie obiecywać ludziom gruszek na wierzbie, to znaczy być realistą, to znaczy szanować współobywateli i doceniać ich pracę. Być w centrum w czasach populizmu nie jest łatwo.

Komentarze