Przejdź do głównej zawartości

Ślepa uliczka Platformy z odwołaniem Glapińskiego

Zgodnie z prawem prezesa Narodowego Banku Polskiego praktycznie nie da się odwołać w trakcie jego sześcioletniej kadencji. Nie ma też sensu opowiadać o prawnych ekspertyzach, ponieważ ilu prawników, tyle opinii, a wiadomo też, że w wielu przypadkach napiszą to, czego od nich oczekuje ten, kto ekspertyzę zamawia - tak - zamawia, bo ekspertyzy są płatne i to nieźle płatne.

Donald Tusk chciał dobrze, ale przestrzelił. Powinien skupić się na tym, że prezes Adam Glapiński jest nieudacznikiem i jego kariera w NBP to nieszczęście dla kraju i społeczeństwa, ale nie brnąć w opowieści o tym, że można się tego indywiduum pozbyć z dnia na dzień.

Na opowieści Tomasza Siemoniaka o "silnych ludziach", którzy Glapińskiego z NBP wyprowadzą, spuszczę zasłonę milczenia, bo nie chcę gnębić w sumie dobrego byłego szefa MON.

Komentarze