Obezwładnienie Trybunału Konstytucyjnego było kluczem do tego, co później Prawo i Sprawiedliwość przy współudziale prezydenta Andrzeja Dudy zrobiło z Sądem najwyższym. Jutro wchodzi w życie ustawa przenosząca sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku, jeśli ukończyli oni 65 lat.
Przerwanie zapisanej w Konstytucji trwającej 6 lat kadencji I Prezesa Sądu Najwyższego jest sprzeczne z Konstytucją, a więc niezgodne z prawem, czyli nielegalne. Problem w tym, że to sama prof. Małgorzata Gersdorf zalegalizowała nielegalne działania władzy wobec Sądu Najwyższego wyznaczając na p.o I Prezesa SN sędziego Józefa Iwulskiego, który nawiasem mówiąc ma lat 66. Widać zatem, że wiek sędziów nie ma żadnego znaczenia, a chodzi o przejęcie politycznej kontroli nad ostatnią niezależną instytucją wymiaru sprawiedliwości.
Sąd Najwyższy w rękach polityków partii rządzącej może nie uznać wyników wyborów, które będą dla nich niekorzystne. Ten sam SN może też wyeliminować niewygodnych polityków opozycji z kandydowania w wyborach.
Małgorzata Gersdorf odchodzi na emeryturę jako wstrętna koniunkturalistka i osoba bez charakteru. Smutny koniec kariery.
***
„Nie straszcie PiS-em”.
Fot. Sławomir Kamiński |
Komentarze