Przejdź do głównej zawartości

Szklany Condor Morawieckiego

Iluzja, którą na propagandowe potrzeby wytwarzają obecnie rządzący naszym krajem, napisała swój kolejny żenujący rozdział. Polska Grupa Lotnicza (właściciel PLL LOT) złożyła oświadczenie o odstąpieniu od umowy zakupu niemieckich czarterowych linii lotniczych Condor, które należały do upadłego brytyjskiego biura podróży.

Podpisanie wstępnej umowy fetowano na wielu szczeblach – w Kancelarii Premiera, w PLL LOT oraz rzecz jasna w TVP. Przejęcie niemieckiego przewoźnika lotniczego miało być dowodem na siłę polskiej gospodarki, znakomitą reputację rządu Prawa i Sprawiedliwości zagranicą oraz świadczyć o niemalże boskim geniuszu premiera Mateusza Morawieckiego.

Przy tamtej okazji nie powstrzymano się zresztą od kłamstw, że Platforma Obywatelska chciała sprzedać LOT niemieckiej Lufthansie albo liniom OLT Express należącym do upadłej piramidy finansowej Amber Gold. Mówiąc to wszystko nie wspomniano oczywiście o tym, że LOT już dawno upadłby, gdyby nie miliardy złotych państwowej kroplówki, na którą przymknęła oko Komisja Europejska.

Ogłoszona dziś rezygnacja ma związek z załamaniem się rynku lotniczych czarterów spowodowane światową epidemia koronawirusa. Pozostaje pytanie, jakie odszkodowanie zapłacą Condorowi polscy podatnicy za to, że PGL wycofała się z transakcji i jak bardzo całe to zamieszanie obniży wartość Condora, gdy proces sprzedaży linii rozpocznie się na nowo.

Problem z odstąpieniem od umowy polega na tym, że politycy PiS ogłosili je sukcesem. Dokładnie tak samo, jak określali podpisanie wstępnej umowy zakupu niemieckich linii zaledwie kilkanaście tygodni wcześniej. Nie będzie masowej emigracji zarobkowej ludzi Jacka Sasina z Wołomina do Berlina i nie ukrywam, że z tego powodu cały zanoszę się płaczem.

Fasadowość państwa, które od jesieni 2015 roku buduje Prawo i Sprawiedliwość na polskich fundamentach widzimy dziś po raz kolejny niezwykle ewidentnie. Pozostaje tylko czekać na komunikat o odstąpieniu od budowy stu mostów i stu obwodnic. Żal, że nie dowiemy się już, ile polskich samochodów elektrycznych zmieściłoby się w samolotach Condora. Nie spełnią się mokre sny polityków PiS oraz ich funkcjonariuszy w rządowych mediach o tym, że Lufthansa padnie na kolana przed PLL LOT.

Smutne jest również to, że o tym wszystkim nie dowiedzą się widzowie „Wiadomości” i TVP Info. Tak samo zresztą jak o tym, że Jarosław Kaczyński i jego giermkowie zakpili z zakazów i urządzili sobie imprezy plenerowe z okazji dziesiątej rocznicy katastrofy smoleńskiej.

Komentarze