Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2017

To nieprawda, że opozycja zmarnowała 2017 rok

Czytając podsumowania 2017 roku w polityce, narasta we mnie zażenowanie. Żenujące są bowiem twierdzenia samozwańczych analityków i domorosłych ekspertów z niebywałym uporem próbujących wmówić opinii publicznej, ale także samym politykom opozycji, że zmarnowali rok. Nie wiem, jak inne partie opozycyjne, bo szczerze mówiąc są nieistotne, ale ta największa – Platforma Obywatelska – z Grzegorzem Schetyną na czele wykonała w 2017 r. gigantyczną pracę programową dotyczącą gospodarki, osób starszych czy wreszcie samorządu. W 2017 – podobnie jak w 2016 – prężnie działały Kluby Obywatelskie, a struktury PO w terenie cały czas były porządkowane i mobilizowane. Koniec 2017 r. to wybory w strukturach partii w całym kraju i na wszystkich szczeblach z wyjątkiem lidera, którego wybrano na początku 2016 r. To były jedyne tak demokratyczne partyjne wybory. Od maruderów twierdzących, że opozycja zmarnowała rok, oczekiwałbym porządnej debaty i kompleksowej analizy programowych propozycji Platfor

Polowanie na Gawłowskiego trwa od dwóch lat

Gdy dziś rano przyszła wiadomość o przeszukaniu mieszkania posła Platformy Obywatelskiej Stanisława Gawłowskiego przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, nie zrobiło to na mnie wrażenia. Polowanie służb podległych Prawu i Sprawiedliwości na szefa zachodniopomorskiej PO i sekretarza generalnego partii trwa od dwóch lat. Stanisław Gawłowski nie raz mówił publicznie, że spodziewa się represji. Wiedział, że to nie będzie przyjemne, ale będzie musiał przez to przejść. Gawłowski „przez osiem lat” rządów PO był wiceministrem środowiska. Pełniąc tę funkcję odebrał Tadeuszowi Rydzykowi dotację przyznaną mu przez rząd PiS. Służby specjalne i prokuratura od dwóch lat są zależne od PiS. Pokazówka państwowego aparatu represji wobec Stanisława Gawłowskiego ruszyła dzień po tym, gdy prezydent Andrzej Duda podpisał zaoranie niezawisłych sądów i w dniu, w którym Platforma Obywatelska miała ogłosić nazwisko kandydata na prezydenta Szczecina – Sławomira Nitrasa. Partia rządząca podporządkowała

Andrzej Duda podpisał ustawy o SN i KRS. To koniec bezstronnych sądów

Prezydent Andrzej Duda na konferencji prasowej poinformował, że podjął decyzję o podpisaniu ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Na nic zdały się apele prawniczych autorytetów o zawetowanie ustaw. Na nic zdały się analizy, z których wynikało, że podpisanie tych ustaw ostatecznie zniszczy niezależność sądów od woli polityków. To smutny dzień w historii Polski. Andrzej Duda kosztem nas wszystkich zrobił piękny prezent świąteczny ministrowi sprawiedliwości i prokuratorowi generalnemu Zbigniewowi Ziobro. Żenujące są tłumaczenia Dudy, że podpisał ustawy, bo to jego ustawy. Prawda jest taka, że poprawki partii rządzącej do tych ustaw były bardziej obszerne niż projekty ustaw wysłane przez prezydenta do parlamentu. Andrzejowi Dudzie od początku (od lipcowych wet do poprzednich ustaw) chodziło wyłącznie o jego władzę nad sądownictwem kosztem władzy Zbigniewa Ziobry. W poprzednich ustawach Ziobro miał 100% władzy nad sądami, a Duda 0%. W nowych ustawach Ziobro ma 90

Art. 7.1 TUE uruchomiony przez KE

Rząd Prawa i Sprawiedliwości doigrał się. Komisja Europejska uruchomiła Art. 7.1. za naruszenie podstawowych wartości Unii Europejskiej przez rząd PiS. Przypomnijmy, że zaczęło się od zniszczenia Trybunału Konstytucyjnego. Art. 7.1. to dopiero początek, bo jest jeszcze punkt 2 i 3 tego samego artykułu. Zapomnijmy o sankcjach – to na dziś kwestia bardzo abstrakcyjna. Faktem jest, że dwuletnie awanturnictwo rządu PiS przeciwko unijnym instytucjom sprowadziło relacje Polski z tymi instytucjami i znaczenie naszego kraju w ramach UE na poziom, na którym Polska nie będzie liderem żadnego ważnego europejskiego projektu. Polska nie będzie miała żadnego wpływu na przyszły kształt Unii Europejskiej, ponieważ rząd PiS wypisał nasz kraj z grupy państw poważnych, odpowiedzialnych i wiarygodnych. Politycy PiS i media PiS będą wmawiać opinii publicznej, że to wina opozycji, która rzekomo donosi na Polskę oraz Donalda Tuska, który nie bronił Polski przed niekorzystnymi dla niej decyzjami unij

Nadal będziecie bredzić o prowokacji zrobionej przez opozycję?

Zeznania polityków rządzącej większości składane przed sądem, a więc pod przysięgą nie pozostawiają złudzeń: To politycy Prawa i Sprawiedliwości, a nie politycy opozycji sprowokowali sejmowy kryzys z grudnia 2016 r., który spowodował trwający do stycznia protest polityków opozycji na Sali Plenarnej. Wszyscy ci, którzy bredzili o puczu przygotowanym przez opozycję, powinni przeprosić. Jeśli tego nie zrobią, a wiadomo, że tego nie zrobią, powinni zapaść się pod ziemię.

Jest nowy Zarząd Krajowy PO

Kolejny ważny dzień dla zainteresowanych polityką. Nowa Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej wybrana w trakcie powszechnych, równych, wolnych i bezpośrednich wyborów na wszystkich szczeblach partii w całym kraju wybrała na wniosek Przewodniczącego Grzegorza Schetyny nowy Zarząd Krajowy partii. Warto dodać, że Grzegorz Schetyna ma w nowej Radzie Krajowej PO pełną dominację. Dzisiejszy dzień na dobre kończy wewnętrzne wybory - następne za 2 lata (wybór Przewodniczącego). Z rekomendacji Grzegorza Schetyny do nowego Zarządu Platformy weszli: Bartosz Arłukowicz, Agnieszka Pomaska, Monika Wielichowska, Małgorzata Kidawa-Błońska, Urszula Augustyn, Izabela Leszczyna, Rafał Trzaskowski, Marcin Kierwiński, Arkadiusz Myrcha i Marzena Okła-Drewnowicz - jako członkowie Zarządu wybierani przez Radę. Wiceprzewodniczącymi PO ponownie zostali: Ewa Kopacz, Bogdan Borusewicz, Tomasz Siemoniak i Borys Budka. Skarbnikiem PO nadal będzie Mariusz Witczak, a sekretarzem Generalnym nadal będzie Stanisław

Fatalny debiut premiera Morawieckiego w Brukseli

Ostatnie dwa dni Mateusz Morawiecki spędził na szczycie Rady Europejskiej w Brukseli. Trudno jednak uznać inaugurację nowego premiera na europejskich salonach za udaną. Najpierw w wypowiedzi dla mediów starał się chamsko obrazić prezydenta Francji, chcąc mu uświadomić, że na przestrzeni lat w V Republice różnie bywało z przestrzeganiem demokratycznych standardów. Potem okazało się, że premier wyjedzie z Brukseli wcześniej, aby zdążyć na spotkanie opłatkowe z politykami PiS i nie weźmie udziału w rozmowach europejskich przywódców o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE. Opłatek ważniejszy niż interes Polski. Gdy dziennikarze słusznie uznali, że to skandal i elementarny brak odpowiedzialności, Mateusz Morawiecki powiedział, że wraca wcześniej, bo w Kancelarii Premiera czekają na niego ważne dokumenty. Tylko idiota może uwierzyć w tę wymyśloną na poczekaniu historyjkę. W rozmowach o BREXICIE oprócz premiera Polski nie wzięła udziału premier Wielkiej Brytanii, która z zasady w tych rozmo

Expose premiera Morawieckiego infantylne jak on sam i pełne kłamstw

Mateusz Morawiecki przyzwyczaił nas do wygłaszania gładkich formułek, z których kompletnie nic nie wynika. Nowy premier rozpoczął swoje expose od historycznych odniesień, ale wśród licznych nazwisk, które wymienił zabrakło Lecha Wałęsy. Hipokryzja, obłuda, zakłamanie. Zapowiedzi jednoczenia społeczeństwa nawet nie chce mi się komentować, bo przeczą temu barierki na Krakowskim Przedmieściu dziesiątego dnia każdego miesiąca. Zapowiedział też troskę o wartości Zachodu. Ciekawe czy wie, że te wartości to m.in. demokracja, praworządność i prawa obywatelskie. Premier Morawiecki zapowiedział budowę Centrum Analiz Strategicznych. Można domyślać się, że chodzi o skupienie w jednym miejscu najlepszych specjalistów do obsługi tak umiłowanego przez nowego szefa rządu Power Pointa. Dalej o służbie zdrowia i zapowiedź m.in. podniesienia wydatków w tym obszarze do 6% PKB za bliżej nieokreślone kilka lat. Zapowiedział też budowę Narodowego Centrum Onkologii, ale nie wie lub zapomniał, że już

Mateusz Morawiecki został premierem - mój komentarz

Ekspert w dziedzinie obsługi Power Pointa został prowadzącym obrady rządu, którym z tylnego siedzenia kierował będzie Jarosław Kaczyński. Nowy premier będzie też nadal ministrem rozwoju i finansów. Dziwne, że zrezygnował z funkcji wicepremiera, bo przecież w państwie PiS każde dziwactwo może uzyskać państwową pieczątkę. Wszyscy też przysięgali wierność Konstytucji RP, którą już wielokrotnie zgwałcili, a jeszcze wielokrotnie zgwałcą. Beata Szydło została wicepremierem bez teki, czyli w gruncie rzeczy nikim, ale skoro jej to nie przeszkadza, to mnie tym bardziej – niech ją upokarzają, ile chcą i jak chcą. Poza zamianą wicepremiera na premiera i premiera na wicepremiera nasz nadwiślański Gang Olsena będzie niszczył Polskę w dotychczasowym składzie – m.in. z Szyszko, Waszczykowskim, Jurgielem, Zalewską i Ziobro. Jutro nowy premier ma w Sejmie wygłosić expose. Mam tylko jedno oczekiwanie: Niech nowy premier przestanie wreszcie opowiadać bajki o uszczelnieniu VAT-u, milionie aut ele

KRS i SN wkrótce padną – jak TK rok temu. Następne będą prywatne media

Nie można mieć złudzeń – Sejm za chwilę ostatecznie przegłosuje ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa, a potem obie ustawy błyskawicznie przejdą przez Senat i trafią na biurko prezydenta, który tym razem ich nie zawetuje – podpisze je. Te ustawy w niczym nie są lepsze od zawetowanych w lipcu, ale tym razem uprawnienia prezydenta są większe, a ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego w jednej osobie mniejsze, a przecież o to Andrzejowi Dudzie chodziło, gdy wetował poprzednie ustawy. To nie była walka o państwo prawa i demokratyczny ład – prezydent Duda jest przecież seryjnym gwałcicielem Konstytucji RP, choć przysięgał być jej strażnikiem. Teraz bredzi o potrzebie uchwalenia nowej ustawy zasadniczej, aby swoje przestępcze działania zalegalizować i w przyszłości uniknąć Trybunału Stanu. Prezydentura przeminie. Po zmianach w KRS i SN obywatel w sądowym starciu z państwem nie będzie miał żadnych szans. Ludzie oskarżeni o przestępstwa np. na podstawie d

Ostatnia szarża Beaty

Dymisja premier Beaty Szydło jest już przesądzona i nie wynika to bynajmniej z wypowiedzi szefa klubu PiS Terleckiego czy rzeczniczki PiS Mazurek. Wynika to z porannego wystąpienia Beaty Szydło w Sejmie jeszcze przed wystąpieniem przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetyny na temat wniosku o konstruktywne wotum nieufności dla rządu. Wystąpienie premier Szydło było żałosne. Mówiła o tym, że PO chce zabrać ludziom 500 zł na dziecko, że rząd dba o interesy Polski, a sukcesy rządu są ogromne i to podobno boli polityków PO. Mówiła też o tym, że jest dumna z głosowania 27:1 w Brukseli, gdy tylko Szydło sprzeciwiła się wyborowi Donalda Tuska na drugą kadencję na stanowisku szefa Rady Europejskiej. Stek bzdur, kłamstw i bredni wygłoszony był tonem tak rozpaczliwym, iż można było odnieść wrażenie, że Beata Szydło za chwilę rzuci się na druty pod napięciem elektrycznym. Wystąpienie lidera PO było świetne. Grzegorz Schetyna bardzo celnie podsumował zarówno żałosne wystąpi

Zakończyły się wybory lokalnych i regionalnych władz PO

Wczoraj Platforma Obywatelska w całym kraju wybrała swoje władze w powiatach i województwach, a wcześniej także władze na niższych szczeblach. Frekwencja w tych wewnętrznych zmaganiach była wyższa od frekwencji w wyborach ogólnopolskich i wyniosła znacznie ponad 70%. To dobrze świadczy o kondycji partii. Przewodniczący Grzegorz Schetyna zrobił porządek, a aktywność struktur terenowych jest kluczowa w kampaniach wyborczych – zwłaszcza w kampanii przed wyborami samorządowymi. Cieszę się, że te wybory się zakończyły i że obyło się bez awantur, do których podżegały niektóre media i nie były to media PiS-u. Najbardziej cieszy mnie rozstrzygnięcie walki o fotel szefa regionu łódzkiego, ponieważ Cezary Grabarczyk dotkliwie przegrał z Hanną Zdanowską. Szefem struktur wrocławskich i regionu dolnośląskiego został schetynowiec Jarosław Duda, a regionem lubuskim pokieruje Waldemar Sługocki. Szefem struktur Platformy Obywatelskiej w Warszawie został Marcin Kierwiński, a Andrzej Halicki odnowił

Platforma dla gospodarki

Platforma Obywatelska przedstawiła dziś pakiet sześciu ustaw gospodarczych. Na infografikach przedstawiono główne postulaty, które powinny stać się prawem.

Całkowita kapitulacja prezydenta przed PiS ws. ustaw o KRS i SN

Prezydenckie projekty ustaw sądowych mają 6 stron. Poprawki PiS – 9 stron. Tego nie można nazwać kompromisem – prezydent Andrzej Duda całkowicie skapitulował przed partią rządzącą i jej emanacją – prokuratorem stanu wojennego, a dziś posłem Stanisławem Piotrowiczem. Duda oszukał tysiące ludzi protestujących w lipcu na ulicach w obronie trójpodziału władzy. Nowe ustawy w sumie niewiele różnią się od tych, które prezydent w lipcu zawetował. Wybór Krajowej Rady Sądownictwa w I turze dokona się większością 3/5, ale w II turze większością bezwzględną. To oznacza, że I turę PiS zablokuje, a w II turze wybierze sobie większość w KRS. Według poprawek do ustawy o KRS 25 prokuratorów może zgłosić sędziego do KRS, a jak wiadomo prokuratura jest dziś całkowicie podporządkowana partii rządzącej. Na listę kandydatów do KRS może trafić sędzia wskazany przez 25 prokuratorów, zamiast sędziego wskazanego przez 5000 sędziów. Liczba osób popierających nie ma żadnego znaczenia - Sejm zrobi, co chce: w

Współpraca z Katarzyną Lubnauer będzie bardzo trudna

Katarzyna Lubnauer została szefową Nowoczesnej. W głosowaniu delegatów pokonała dotychczasowego lidera Ryszarda Petru stosunkiem głosów 149 do 140. Taki wynik oznacza, że partia jest pęknięta na pół i ma przed sobą ciężkie tygodnie. Należy oddać Ryszardowi Petru, że wprowadził Nowoczesną do Sejmu, choć nie napiszę, że zbudował partię, bo partia to struktury w terenie, a tych Nowoczesna praktycznie nie ma, choć Petru i jego współpracownicy mieli dość czasu i pieniędzy, aby struktury partii zbudować. Zamiana Ryszarda Petru na Katarzynę Lubnauer na pewno nie jest zmianą jakościową, wyborem lepszego zamiast gorszego. Nowa szefowa Nowoczesnej jest osobą potwornie arogancką, butną i przekonaną, że wszystko wie najlepiej. Petru arogancji i buty nie brakowało, ale przynajmniej można było pewne rzeczy mu wytłumaczyć, jeśli było się cierpliwym. Lubnauer nie sposób przekonać do czegokolwiek. Współpraca Platformy Obywatelskiej z Nowoczesną będzie dużo trudniejsza. Katarzyna Lubnauer c

Trzaskowski wspólnym kandydatem PO i N na prezydenta Warszawy, a Rabiej na wiceprezydenta

Grzegorz Schetyna znowu pokazał, jak wybitnym jest politykiem. Dzisiaj, w Sejmie, kilka minut po 10-tej na konferencji prasowej z Ryszardem Petru, w obecności Rafała Trzaskowskiego i Pawła Rabieja ogłosił, że Trzaskowski jest wspólnym kandydatem Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy, a Rabiej wspólnym kandydatem obydwu partii na wiceprezydenta. Polityczny geniusz przewodniczącego Platformy Obywatelskiej nie przestaje mnie fascynować – rozegrał to mistrzowsko. Politycznie uzyskał maksimum dla Platformy, Nowoczesnej dając minimum, a w dodatku zrobił to, co spodoba się wyborcom PO. Ze strony szefa N Ryszarda Petru padła ważna deklaracja, że kryterium wspólnych kandydatów to największe szanse na pokonanie kandydata PiS. To jest to, o czym od początku mówił Grzegorz Schetyna i co – nie ukrywajmy tego – oznacza dominację Platformy Obywatelskiej w wyborach samorządowych. To PO ma struktury i silnych kandydatów. Swoje ugrał też Ryszard Petru, który w najbliższą

Prokurator stanu wojennego znowu pluje nam w twarz

Dziś w Sejmie rozpoczęły się prace nad projektami ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Komunistyczny prokurator Stanisław Piotrowicz poucza posłów opozycji o Konstytucji, praworządności i niezależności. Robi mi się niedobrze. Przykro mi, że Polacy tak wiele sprzedali i na tak wiele godzą się za 500 zł na dziecko. Projekty, nad którymi proceduje dziś Sejm zostały przez Prawo i Sprawiedliwość uzgodnione z prezydentem Andrzejem Dudą. Nie mają one jednak lepszej jakości niż te, które prezydent zawetował w lipcu. Duda zmarnował szansę na pokazanie, że jest kimś. Przehandlował niezależność SN i KRS za większą władzę dla siebie nad tymi podmiotami. Czas pokaże, czy dostanie od PiS coś jeszcze – np. kontrolę nad MSZ i polityką zagraniczną poprzez choćby obecność na posiedzeniach Rady Europejskiej. Posłowie partii rządzącej już nie ukrywają, że zmiany w SN i KRS mają upolitycznić wymiar sprawiedliwości – Krystyna Pawłowicz powiedziała to wprost posłom Platformy Obyw

PiS to nie Polska, PiS to nie naród

Przy okazji kolejnej debaty w Paramencie Europejskim o praworządności w Polsce (a właściwie o jej braku), prezydent Andrzej Duda i premier Beata Szydło kolejny raz starali się narzucić nam wszystkim, że PiS jest tożsamy z Polską i narodem. To nieprawda. To, że PiS nie jest tym samym, co Polska i naród nie wynika nawet z tego, że ani na Andrzeja Dudę, a ni na partię, której Duda służy nie głosowała większość uprawnionych. Nie wynika też z tego, że jeśli z tych, co w ogóle poszli głosować, odejmiemy tych, co na PiS nie głosowali, zostanie mniejszość mniejszości. PS nie jest Polską i narodem, bo nie jest Polską i narodem żadna partia polityczna w Polsce i na świecie. I dobrze, bo nie powinna być. Rezolucja przyjęta przez Parlament Europejski po wspomnianej debacie nie jest przeciwko Polsce i nie jest też przeciwko polskiemu narodowi. Ta rezolucja jest przeciwko politykom chwilowo sprawującym w Polsce władzę, którzy łamią elementarne standardy i w gruncie rzeczy wyprowadzają Polsk

Dwa lata rządu PiS

Czas na małe podsumowanie. - TK zniszczony; - sądy przejęte; - rozdawnictwo na kredyt; - Puszcza wycięta; - brak polityki zagranicznej; - rozmontowana armia; - auta BOR-u rozbite; - in vitro zlikwidowane; - antysemici, faszyści i nacjonaliści bezkarni.

Nachalny kult marnej jednostki

Jak grom z jasnego nieba pojawiła się wczoraj informacja, że wojewoda mazowiecki w ramach dekomunizacji Warszawy przemianuje Aleję Armii Ludowej na Lecha Kaczyńskiego. Pozostaje mieć nadzieję, że stołeczni radni zablokują głupią decyzję wojewody. Lech Kaczyński był marnym politykiem – zarówno w wymiarze samorządowym, bo za jego kadencji jako gospodarza miasta Warszawa zamarła pod względem inwestycji, a więc przestała się rozwijać, jak i pod względem państwowym, bo jako prezydent wielokrotnie wyżej stawiał osobiste kompleksy niż dobro państwa – np. wtedy, gdy groził pilotowi, który odmówił lądowania prezydenckiego samolotu w ogarniętej wojną Gruzji. Nie zasłużył na pomniki, nazwy ulic itp. Jest jednak jeszcze jeden aspekt kultu Lecha Kaczyńskiego, który stara się budować rządzące dziś Polską Prawo i sprawiedliwość. Im więcej pomników, patronatów i innych upamiętnień byłego prezydenta, tym śmieszniejszą staje się on postacią. Na śmieszność nie zasłużył. Śmieszność ta jest zresztą

O kandydaturze Trzaskowskiego kilka słów po pierwszym dniu

Jeszcze w środę Rafał Trzaskowski był pupilkiem przeciwników Platformy Obywatelskiej i narzędziem do zniszczenia partii. Decyzja i komunikat przewodniczącego PO Grzegorza Schetyny, że Trzaskowski jest kandydatem na prezydenta Warszawy, wytrąciła malkontentów z równowagi. Grzegorz Schetyna znowu pokazał, że jest świetnym strategiem i politykiem najwyższej klasy. Część I: Trzaskowski nie może lekceważyć kandydata PiS. Myli się ten, kto sądzi, że Rafał Trzaskowski może być spokojny o wygraną w stolicy. Nie ma żadnych wątpliwości, że zagrożeniem dla kandydata PO nie będzie Paweł Rabiej z Nowoczesnej czy Barbara Nowacka jako kandydatka lewicy – oni politycznie są nikim, nikt za nimi nie stoi i nie stanie. Nie ma też sensu zawracać sobie głowy kandydatami ruchów miejskich czy Guzałem, bo to jest parodia i folklor. Inaczej jest w przypadku kandydata Prawa i Sprawiedliwości. Ktokolwiek nim będzie, kandydat PO nie może go lekceważyć. Nie dlatego, że będzie to kandydat lepszy, bo nie

Rafał Trzaskowski kandydatem Platformy Obywatelskiej na prezydenta Warszawy

Mocny początek listopada w wykonaniu największej partii opozycyjnej. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna ogłosił na konferencji prasowej, że kandydatem partii na prezydenta Warszawy będzie Rafał Trzaskowski. Nie jestem fanem Rafała Trzaskowskiego. Uważam, że był do tej pory pupilem tych, którzy podżegali do rozłamu w Platformie Obywatelskiej, do buntu przeciwko jej przewodniczącemu. Decyzję przewodniczącego Grzegorza Schetyny rozumiem i szanuję. To wybitny polityk, któremu należy zaufać, skoro podjął taką decyzję. Kandydatura Rafała Trzaskowskiego wysysa jakikolwiek sens kandydowania na prezydenta Warszawy Pawła Rabieja z Nowoczesnej. W tym sensie decyzja Grzegorza Schetyny jest genialna. Z kandydatem PO nie ma też szans żaden kandydat Prawa i Sprawiedliwości. O kandydatach rozdrobnionej i skłóconej ze sobą lewicy nawet nie ma sensu mówić – nie liczą się w tej rozgrywce.

Dziura Morawieckiego, czyli koniec bajki o nadwyżce w budżecie państwa

Wicepremier, Minister Rozwoju i Finansów Mateusz Morawiecki przez miesiące opowiadał Polakom o tym, w jakiej to doskonałej sytuacji znajdują się finanse naszego państwa. Miało tak być dzięki odejściu koalicji PO-PSL, która podobno kradła i pozwalała kraść oraz dzięki genialnym pomysłom byłego doradcy premiera Tuska – Mateusza Morawieckiego właśnie. Miesiącami opinia publiczna była też mamiona ponoć gigantycznym uszczelnieniem luki w podatku VAT. Rządzący ani słowem nie wspomnieli, że rozwiązania prawne w tym obszarze praktycznie gotowe zostawił rządowi PiS minister w rządach PO-PSL Mateusz Szczurek. Rząd PiS miał te projekty tylko wprowadzić w życie. Niewiele osób zauważyło przy okazji, że Morawieckiemu uszczelnienie VAT w znacznej mierze „pomyliło się” z blokowaniem legalnego zwrotu tego podatku firmom. Mateusz Morawiecki opowiadał też bajki o nadwyżce w budżecie państwa. Ponieważ każda bajka prędzej czy później musi się skończyć, to też i wicepremier musiał w końcu powiedzie

Genialne przemówienie lidera PO na samorządowej konwencji w Łodzi

Czuję radość i dumę. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej wygłosił dziś w Łodzi, na samorządowej konwencji PO absolutnie genialne przemówienie. Wystąpienie Grzegorza Schetyny było energiczne, mocne i merytoryczne. Było nastawione na przyszłość, bez oglądania się za siebie, a nazwa partii aktualnie rządzącej Polską nie padła ani razu. Lider PO był w doskonałym nastroju i świetnej formie. Największym malkontentom opadły szczęki i chyba nadal zbierają je z podłogi, bo milczą. Jeśli ktoś dwa tygodnie temu przekonywał, że w Platformie przeciwko Schetynie jest bunt, a dwa dni temu po raz tysięczny ogłosił, że PO za chwilę się rozpadnie, to teraz ma kłopot, bo już wie, że zrobił z siebie kretyna. Podoba mi się szczególnie jasne określenie przez przewodniczącego, że Platforma Obywatelska jest partią centrową. Powiedzenie: „Nie chcemy rządzić ludźmi – chcemy rządzić państwem” wywołało we mnie euforię i było tak wiele razy w czasie przemówienia Grzegorza Schetyny. „TOTALNA PRO

Turecki dyktator na warszawskich salonach

Oficjalnie prezydent Turcji, a faktycznie turecki dyktator Recep Tayyip Erdogan przebywa z wizytą w Polsce. Prezydent Andrzej Duda powitał go honorami i czerwonym dywanem. Ciekawe czy upomni się o wypuszczenie z tureckich więzień przeciwników reżimu w Ankarze. Należy zadać sobie pytanie, po co obecne władze naszego kraju spotykają się z człowiekiem, który dla utrwalenia własnej władzy w 2016 r. sprokurował krwawy pucz, aby mieć pretekst do ostatecznego rozprawienia się ze swoimi politycznymi oponentami. Zginęło 312 osób, a 1440 osób zostało rannych. W rocznicę tych wydarzeń polski MSZ, a więc rząd cieszył się razem z Erdoganem z efektów tamtej rzezi. Można przypuszczać, że prezydent Andrzej Duda i reszta przedstawicieli polskich władz odbiera od tureckiego dyktatora cenne dla niej rady, jak zdobytej raz władzy już nigdy nie oddać. Otoczenie polskiego prezydenta chwali się obecnością satrapy z Ankary w Pałacu Prezydenckim, a sam Andrzej Duda zapowiedział pomoc Turcji w starania

Tej władzy brakuje empatii

Już dziesiąty dzień w ramach protestu głodują młodzi lekarze, domagając się m.in. wzrostu ich wynagrodzeń. Nie będę się zastanawiał nad tym, czy rezydenci zarabiają dziś mało, dużo, a może w sam raz. To kwestie względne – dla każdego „dużo”, „mało” i „w sam raz” oznacza co innego. Problem też nie w tym, że jacyś pracownicy systemu ochrony zdrowia protestują czy strajkują. Zawsze tak było i zawsze tak będzie – przechodził przez to kazdy poprzedni rząd i każdy następny też będzie musiał się z tym zmierzyć. Problem polega na tym, że rząd Prawa i Sprawiedliwości, którego przedstawiciele mają gęby pełne opowieści o tym, jak to bardzo troszczą się o ludzi, jak ich słuchają i jak blisko nich i ich problemów są o każdej porze dnia i nocy, mają problem ze zwykłą, ludzką empatią. Uosobieniem tego mankamentu jest sam Minister Zdrowia. Konstanty Radziwiłł sprawia rażenie człowieka, który takowym jest wyłącznie formalnie. Próżno bowiem szukać w nim cech doktora Judyma albo po prostu cech takie

Platforma jest ważniejsza niż Gronkiewicz-Waltz

Dzisiejsza decyzja sądu oddalająca wniosek prezydent Warszawy ws. jej sporu kompetencyjnego z Komisją Weryfikacyjną, powinna skłonić Hannę Gronkiewicz-Waltz do poważnej refleksji. Hanna Gronkiewicz-Waltz ma rację, że Komisja Weryfikacyjna jest niekonstytucyjna. Ma też rację, że to nic innego, jak polityczny cyrk Patryka Jakiego, który jest półgłówkiem i postacią ogólnie prymitywną. Nie dziwię się, że prezydent Warszawy nie chce dać się rozszarpać tak nędznym postaciom, jak przedstawiciele PiS-u, Kukiza i Nowoczesnej w tym dziwnym gremium. Prawda jest taka, że tam tylko Robert Kropiwnicki z Platformy Obywatelskiej jest osobą na poziomie. Żyjemy jednak w kraju i w czasach, gdzie prywatne racje, osobisty komfort, a nawet prawo schodzą na dalszy plan. Kariera polityczna Hanny Gronkiewicz-Waltz za rok i tak dobiegnie końca, ale Platforma Obywatelska musi wygrać wybory samorządowe. Niezależnie od tego, kto będzie kandydatem PO na prezydenta stolicy, nie będzie mu łatwo wgrać, ale bę

Zmiana ordynacji wyborczej ma ułatwić PiS przejęcie samorządów

Ryszard Terlecki (szef klubu parlamentarnego PiS i wicemarszałek Sejmu) postanowił być szczery z opinią publiczną i ujawnił, po co Prawo i Sprawiedliwość zamierza przejąć sądy. Terlecki w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że zmiany w sądach są po to, aby następnie zmienić samorządową ordynację wyborczą i zagwarantować sobie sukces w przyszłorocznych wyborach samorządowych. Ktoś może zapytać, po co PiS ma zmieniać ordynację samorządową, skoro prowadzi w sondażach poparcia dla partii politycznych. Rzecz w tym, że te sondaże w ogóle nie odnoszą się do wyborów samorządowych – to pierwszy powód. Drugi powód to fakt, że Platforma Obywatelska zawsze była i nadal jest w samorządach bardzo silna. Politycy PiS wiedzą też, że samorządy zawsze były oczkiem w głowie dla Grzegorza Schetyny i ma on bardzo dobrą rękę do ludzi w samorządach, a ponieważ jest przewodniczącym Platformy Obywatelskiej, wyznaczy takich kandydatów na wójtów, burmistrzów, prezydentów i radnych, na których ludzie w tych

Nie warto bronić mediów przed PiS

Andrzej Morozowski z TVN24 w najnowszym „Newsweeku” twierdzi, że w obronie przed PiS telewizji, w której pracuje może wyjść na ulice milion ludzi. To kolejny przykład na oderwanie dziennikarzy nie lubiących PiS od rzeczywistości, które jest równie duże, co oderwanie od rzeczywistości funkcjonariuszy partii rządzącej zatrudnionych w Telewizji Polskiej. Jako przeciwnik PiS, zwolennik PO, ale przede wszystkim jako ktoś, kto bardzo dobrze rozumie politykę, nie potrafiłbym bronić Morozowskiego przed PiS. Nie mógłbym tego zrobić, ponieważ dziennikarz ten w swoim programie robi ludziom wodę z mózgu za każdym razem, gdy zaprasza tam notorycznego kłamcę i oszczercę Michała Kamińskiego, choć nie ma ku temu żadnych podstaw, bo UED Kamińskiego Protasiewicza, Niesiołowskiego i Huskowskiego wyrzuconych z Platformy Obywatelskiej za szkodzenie partii nie ma społecznego poparcia, a mówiąc precyzyjnie ma poparcie ujemne. Morozowski zaprasza Kamińskiego chyba tylko ze względu na prywatną znajomość –

Grzegorz Schetyna uratował honor opozycji

Zaproszenie partii politycznych do zmiany Konstytucji wystosowane przez prezydenta Andrzeja Dudę było pułapką zastawioną na partie opozycyjne. Wystarczyło przekroczyć próg Pałacu Prezydenckiego, aby na tę pułapkę się złapać. Politycy Nowoczesnej tłumaczyli, że pójdą do prezydenta, aby powiedzieć mu, że nie zgadzają się na zmianę Konstytucji. Jest to jednak argument bardzo nieprzemyślany, bo przecież nie idziemy do kasyna po to, aby oznajmić wszystkim wokół, że nie mamy zamiaru usiąść do stolika. Jeśli nie chcemy grać, to po prostu nie idziemy do kasyna. Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz wykazał się naiwnością równie wielką, co Ryszard Petru, ale z tą różnicą, że następnego dnia przyznał, iż pójście do prezydenta było błędem. Platforma Obywatelska od początku wiedziała, że zaproszenie od prezydenta do rozmowy o zmianie Konstytucji pod przygotowany przez niego niekonstytucyjny projekt ustawy jest tylko grą Andrzeja Dudy, a stawką tej gry jest jego p