4 czerwca 1989 r. w Polsce
odbyły się pierwsze częściowo wolne wybory parlamentarne.
Przyczyniły się one do upadku komunizmu i przemian demokratycznych,
które dzięki temu nastąpiły w naszym kraju. Od kilku lat w tym
dniu mamy Święto Wolności i Praw Obywatelskich.
Obecny prezydent, rząd oraz
większość parlamentarna nie mają jednak zamiaru świętować tego
dnia, choć jest to niewątpliwie święto godne obchodzenia i ma
bardzo pozytywny wydźwięk. Prezydent Andrzej Duda udał się w
kolejną nic nie znaczącą podróż zagraniczną (tym razem do
Włoch), a szefowa KPRM nakazała urzędnikom akurat dziś odpracować
dzień wolny z majowego długiego weekendu. Poseł Marek Jakubiak z
koncesjonowanej opozycji w rozmowie z jedną z dziennikarek nie
potrafił powiedzieć, co wydarzyło się w Polsce 4 czerwca 1989 r.
Symboliczne, że ta władza
zamierza bojkotować Święto Wolności. Potwierdza tym po raz
kolejny, że wolność, demokracja i prawa obywatelskie nie stanowią
dla niej żadnej wartości. Co to za święto, które może być
piknikiem, a nie demolowaniem Warszawy przez watahy bandytów, jak 11
listopada. Święto, w którego centrum nie ma kilkudziesięciu
trumien, nie ma dla tej władzy żadnej wartości – inaczej niż 10
kwietnia.
Komentarze