Przejdź do głównej zawartości

Platforma Obywatelska pokazała solidny program gospodarczy

Zachęcam do uważnej lektury dwóch wywiadów:

1. Z Przewodniczącym Platformy Obywatelskiej Grzegorzem Schetyną;

2. Z Głównym Ekonomistą PO prof. Andrzejem Rzońcą.

To początek programowej ofensywy Platformy - kolejne propozycje będą ujawniane stopniowo.

Rozumiem cierpienie i ból tych, którzy od dwóch lat robią wszystko, aby doprowadzić do rozłamu w PO, bo nie tylko rozłamu nie było, ale też go nie będzie, a zamiast tego będzie programowa ofensywa. Biadolenie „Gazety Wyborczej” i „Newsweeka” na nikim już nie robi wrażenia.

Komentarze

Anonimowy pisze…
No i wynikają raczej smutne rzeczy po wywiadzie z prof.Rzońcą. Gość nie mówi w temacie gospodarki, nic a nic,nawet jednego słowa o Uszczelnianiu poboru VAT. Sprawy która powinna być priorytetem dla Polski.Biorąc pod uwagę jak duży to problem. Niektóre dane mówią o 220 mld zł luki VAT za rządów PO. PiS dużo zrobił w tej kwestii po objęciu władzy. Zaostrzył kary,stworzył systemy informatyczne,wykreślono masę lipnych "firm" z rejestru VAT itd. PO nie mówiła o tym problemie podczas 8 lat rządów i nie mówi w opozycji.Szkoda... Mówi natomiast znów o przyjaznym państwie dla przedsiębiorców,Podejrzewam że chodzi być może również o złagodzenie kar,restrykcji na tego typu przestępców. Rozumiem że dla PO priorytetem mają być przedsiębiorcy.Z tego co czytam to chyba robią program TYLKO dla nich, Rozumiem że mają być traktowani jak święte krowy?Otóż PiS zrobił dużo dobrego zaostrzając kary.Płacenie podatków to obowiązek,a osoba wyłudzające grube miliony powinna ponieść SROGĄ KARĘ. Prawo powinien przestrzegać każdy.Nie tylko człowiek który ukradł lizak w sklepie ale i nieuczciwy Przedsiębiorca. Prawda jest taka że kary za PO,nie odstraszały do popełniania przestępstw gospodarczych. Platforma powinna uderzyć się w piersi bo ich polityka w tym względzie poniosła klęskę. Poza tym nie rozumiem czemu chcą znieść podatek bankowy,takie podatki funkcjonują w Europie i nigdzie banki nie upadają,w Polsce również. Bardzo ciekawe podejście PO że w Polsce nie może być podatku bankowego, system świadczeń socjalnych należy zmodyfikować.Tymczasem w Europie Zachodniej jakoś mogą funkcjonować. PiS ma zasługę za wprowadzenie 500+,to słuszny program.Opozycja nie ma racji krytykując go, bo taki program w Polsce jest niezbędny. Jak oni mogą narzekać na demografię? PO nic nie zrobiło by ją poprawić. Ludzie zostawieni byli sami sobie,nie mieli wsparcia państwa.
Ile razy jeszcze będziesz mi tu pisał bzdury o genialności PiS-u ws. ściągalności VAT-u i bierności rządów PO w tej kwestii? Morawiecki jest wstrętnym kłamcą - jego "ściągalność VAT-u" polega głównie na tym, aby VAT należny firmom zwracać jak najpóźniej, co może doprowadzić taką firmę do bankructwa. Zrozum to człowieku i przestań mi tu pisać te propagandowe brednie, bo na mnie to nie działa. podatek bankowy płacą klienci banków, a nie same banki więc to jest bez sensu. 500+ byłoby dobre, gdyby były na to pieniądze wypracowane, a nie pożyczone w obligacjach, gdzie sam koszt obsługi długo to ponad 2 mld zł - pieniądze wyrzucone w błoto.
Anonimowy pisze…
Dobra,spokojnie Adrian. Chodzi mi o to że może nawet PiS trochę koloruje w tym temacie,ale o tym MÓWI. Mi się podoba że mają cały plan działania,że szykują BAT na oszustów. Bardzo mi się to podoba. Bo chcę Polski sprawiedliwej. Choć nie byłem ich wyborcą NIGDY,ale bardzo mi tym imponują.Być może faktycznie trzeba lat by to usprawnić.Ale niech ci bandyci wiedzą że nie będzie im to darowana. A pisżę bo boli mnie że PO (partia na którą chciałbym głosować) o TYM NIE MÓWI W OGÓLE. Czytam wywiad z panem prof.Rzońcą i nie ma tam o tym ani słowa. Czemu??? Trzeba o tym mówić bo z tego co czytam to duży problem w całej Europie. Trzeba z tym walczyć. Chcę by pan Rzońca się do tego odniósł. Również i G.Schetyna. Ja nie wiem jakie oni mają do tego podejście.
Anonimowy pisze…
Aha i jeszcze taka rzecz.Ja w 2015 roku też myślałem co to ten PiS może...co oni w ogóle gadają....Nic nie wprowadzą,ani 500+,ani NIC. Nie ma z czego.Też tak myślałem.SERIO! Ale przez 2 lata muszę powiedzieć że zmieniłem zdanie. Nagle okazało się że biorą się i to ostro za oszustów, mamy nadwyżkę. No podziałało to na moją wyobraźnię. Mimo że od PiS zawsze byłem zdala.
Anonimowy pisze…
Wiesz może zmienię zdanie jak pan Rzońca się zacznie na te tematy wypowiadać i zapowie kontynuację.A uszczelnianie VAT znajdzie się w programie PO. Czy ja naprawdę tak wiele wymagam żeby partia opozycyjna chciała też uszczelniać VAT i walczyć z bandytami???
Anonimowy pisze…
Nie ma w nich konkretów.Rzońca w wywiadzie mówi że zostawią wiek emerytalny i rozszerzą 500+,ale brakuje jednego: finansują i daty rozszerzenia 500+.Wiesz równie dobrze może być że planują np za 20 lub 30 lat rozszerzyć na 1 dziecko. Heh być może PiS też ma taki plan za 20 lat, więc gdzie tu jakieś nowości programowe i rewelacje.Dostrzegasz tu potencjał? PS jeszcze jedno: planują obniżyć vat na żywność 5%,tak,tak napewno jak jeszcze obniżą vat to stać ich będzie na rozszerzenie 500+

Najchętniej czytane

Telewizja Polsat uległa PiS

Najpierw fiskus zażądał od spółek właściciela Polsatu kilkudziesięciu milionów złotych zaległego podatku. Potem szefową segmentu informacji i publicystyki w telewizji Polsat została znana z prawicowych odchyleń Dorota Gawryluk. Wczoraj gościem Polsat News była Julia Przyłębska – marionetka partii rządzącej, żona agenta SB, który jest obecnie ambasadorem Polski w Berlinie, niby prezes niby Trybunału konstytucyjnego. To znak, że Gawryluk starannie wykonała zalecenia płynące z siedziby PiS, ponieważ Przyłębska bywa tylko tam, gdzie nie ma trudnych pytań. Taki obrót spraw przyjmuję ze smutkiem. Właściciela Polsatu – Zygmunta Solorza - uważam za absolutnego geniusza biznesu, któremu konkurenci z TVP i TVN nie dorastają do pięt. Smutne, że znowu dał się złamać partii Jarosława Kaczyńskiego. Znowu, bo w 2007 roku też tak się stało. Na kilka tygodni przed przedterminowymi wyborami parlamentarnymi do biur Solorza politycy PiS wysłali Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a kilka dni później

Premier Morawiecki narobił nam wstydu w Berlinie i Monachium

To nie była dobra wizyta Mateusza Morawieckiego u naszych zachodnich sąsiadów. Najpierw na bzdury opowiadane przez polskiego premiera nie dała się nabrać kanclerz Angela Merkel, a potem uczestnicy Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium. Najpierw Berlin. Oglądając wspólną konferencję prasową Merkel i Morawieckiego narastało we mnie zażenowanie. Było mi przykro, że premier mojego kraju świadomie kłamie mówiąc, że polskie sądy pracują najwolniej w Europie, a prawda jest taka, że są w środku zestawienia. Potem, gdy opowiadał brednie, że Polska może być motorem wzrostu gospodarczego całej Unii Europejskiej. To tak, jakby rower miał ciągnąć samochód ciężarowy. Premier Morawiecki nie poprzestał jednak na tym i porównał PKB Polski i Hiszpanii, ale – uwaga – z roku 1951, czyli czasów stalinizmu. To pewnie dlatego, że nie chciało mu przejść przez gardło pochwalenie gospodarczej sytuacji naszego kraju z lat 2007-2015. Bardzo to małe i smutne – niegodne premiera polskiego rządu. Generalnie, M

Nie wezmę udziału w referendum Andrzeja Dudy

Uważam za wyjątkowo bezczelne i niegodziwe domaganie się referendum na temat zmiany Konstytucji przez człowieka, który obecną Konstytucję wielokrotnie, świadomie i z premedytacją złamał i którą do końca swojej ponurej prezydentury jeszcze nie raz złamie. Nie wezmę udziału w referendum nawet, gdyby trwało pół roku, lokal do głosowania znajdował się w „Biedronce” albo w „Lidlu”, a za udział w głosowaniu dawano zimne piwo. Andrzej Duda chce kosztem ok. 150 mln zł z pieniędzy nas wszystkich dodać sobie znaczenia. Nie ma na to mojej zgody. Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że złoży do Senatu wniosek o dwudniowe referendum, które miałoby odbyć się w dniach 10-11 listopada 2018 roku. Nikt tego referendum nie chce – ani partia rządząca, ani partie opozycyjne. Jeśli w siedzibie PiS zapadnie decyzja, aby głosować zgodnie z wolą Dudy, obowiązkiem każdego przyzwoitego człowieka i szanującego podstawowe reguły demokraty jest takie referendum zbojkotować. W procedurze zmiany Konstytu

Sperma+

Od początku pisania tego bloga (od września 2012 r.) jak ognia staram się unikać pisania o kwestiach, które można uznać za obyczajowe. Nie będę ukrywał, że pisząc o tym czuję się niekomfortowo, krępuje mnie pisanie o tym, a ponadto uważam, że polityka, a zwłaszcza polityka poważna, oparta na rozumie, wiedzy i zdrowym rozsądku, powinna od kwestii łóżkowych trzymać się jak najdalej, ponieważ polityka to sprawy publiczne, a sprawy intymne powinny pozostać prywatne. Gdy jednak na światło dzienne wypływają informacje o seksaferze z udziałem prominentnego polityka partii rządzącej i – przynajmniej formalnie – drugiej osoby w państwie, sprawy prywatne nie tylko stają się publiczne, ale też – jeśli są prawdziwe – zagrażają interesowi publicznemu całego państwa. Zastrzeżenie „jeśli są prawdziwe” jest konieczne, ponieważ mamy do czynienia z medium o wyjątkowo wątpliwej reputacji, ale mimo upływu czasu, informacje nie zostały w żaden sposób zdementowane, a oskarżany polityk milczy. Tygod

Wpłacali pieniądze na PiS – otrzymali posady w państwowych spółkach

Bomba wybuchła. Posłowie PO Arkadiusz Myrcha i Krzysztof Brejza ujawnili wczoraj pierwszą grupę nazwisk osób, które wpłacały pieniądze na kampanię wyborczą PiS, a potem otrzymały pracę w państwowych spółkach. Autor grafiki: Damian Kujawa Mało kto zauważył konferencję prasową polityków PO na ten temat. Pokazanie kilkunastu przypadków powinno wstrząsnąć opinią publiczną, a prokuratura powinna natychmiast wszcząć śledztwo. Mechanizm opisany na konferencji jest prosty. Określone osoby wpłacają pieniądze na PiS, a następnie uzyskują stanowiska w spółkach Skarbu Państwa ze względu na to, że partia PiS obsadziła zarządy tych spółek i wymienia profesjonalistów na kadry partyjne.  Mamy tutaj do czynienia nie ze zjawiskiem jednostkowym, które zawsze może się zdarzyć, a polegającym na tym, że osoba z kwalifikacjami wpłaca na partię polityczną, a następnie obejmuje prace w spółce, która jest zarządzana pośrednio przez ta partię. Przeciwnie. Przedstawienie pierwszej grupy

Andrzej Duda podpisał ustawy o SN i KRS. To koniec bezstronnych sądów

Prezydent Andrzej Duda na konferencji prasowej poinformował, że podjął decyzję o podpisaniu ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Na nic zdały się apele prawniczych autorytetów o zawetowanie ustaw. Na nic zdały się analizy, z których wynikało, że podpisanie tych ustaw ostatecznie zniszczy niezależność sądów od woli polityków. To smutny dzień w historii Polski. Andrzej Duda kosztem nas wszystkich zrobił piękny prezent świąteczny ministrowi sprawiedliwości i prokuratorowi generalnemu Zbigniewowi Ziobro. Żenujące są tłumaczenia Dudy, że podpisał ustawy, bo to jego ustawy. Prawda jest taka, że poprawki partii rządzącej do tych ustaw były bardziej obszerne niż projekty ustaw wysłane przez prezydenta do parlamentu. Andrzejowi Dudzie od początku (od lipcowych wet do poprzednich ustaw) chodziło wyłącznie o jego władzę nad sądownictwem kosztem władzy Zbigniewa Ziobry. W poprzednich ustawach Ziobro miał 100% władzy nad sądami, a Duda 0%. W nowych ustawach Ziobro ma 90

Frasyniuk bezwzględnie ocenił zachowanie Biedronia i poparł Koalicję Obywatelską

Muszę być uczciwy: Nie byłem, nie jestem i nie będę zwolennikiem Władysława Frasyniuka. Wielokrotnie pisałem o nim bardzo krytycznie i wszystko to pozostaje w mocy. Nie mogę jednak nie docenić faktu, iż działacz antykomunistycznej opozycji z czasów PRL-u – po trzech latach analitycznego błądzenia – przejrzał na oczy i zrozumiał polityczną rzeczywistość fundamentalną jak to, że 2+2=4. Doceniam to, cieszę się i dziękuję za trzeźwy osąd. Doradcą Roberta Biedronia jest Jakub Bierzyński. To były doradca Ryszarda Petru znany z nienawiści do Platformy Obywatelskiej. Być może nienawiść ta ma swe źródło w tym, że chciał być doradcą Grzegorza Schetyny, a lider PO wyrzucił go za drzwi, jak lata temu ówczesny szef partii Donald Tusk wyrzucił za drzwi Eryka Mistewicza. Nie wiem. Faktem jest, że Biedroń szkaluje Koalicję Obywatelską i – tak samo jak kiedyś Petru – ogłasza, że chce być premierem. Grzegorz Schetyna nigdy tego nie robi. Szkalowanie Koalicji Obywatelskiej to droga donikąd, a pr

PiS chce wpędzić Wałęsę do grobu

Wojewoda pomorski Dariusz Drelich - ten sam, który sprzątanie po nawałnicach lekceważąco nazwał grabieniem liści, a potem wyparł się własnych słów nazywając je fake newsem – wydał „Solidarności” zgodę na trzyletnie cykliczne zgromadzenia w Gdańsku z okazji podpisania Porozumień Sierpniowych, co oznacza, że 31 sierpnia przed Stocznią Gdańską nie będą mogły odbyć się alternatywne uroczystości z udziałem Lecha Wałęsy oraz innych bohaterów wydarzeń z 1980 r. Proces usuwania Lecha Wałęsy z historii polskich przemian demokratycznych 1989 r. trwa w Polsce od dawna. Ci, którzy przespali moment wielkiego narodowego zrywu albo po prostu nie mieli odwagi stanąć naprzeciw brutalnej machiny komunistycznej represji, od lat starają umniejszać zasługi prawdziwych bohaterów, aby dodać znaczenie własnym zupełnie nieheroicznym, a często wręcz znikomym działaniom po stronie „Solidarności” w tamtych trudnych czasach. Lech Kaczyński / fot. autor nieznany. Plan jest taki, aby zastąpić Lecha Wałęs

Morawiecki upamiętnił Brygadę Świętokrzyską, która kolaborowała z III Rzeszą

Ciąg dalszy międzynarodowych sukcesów premiera. Upamiętnienie kolaborantów, twierdzenie, że w 1968 r. nie było Polski i opowiadanie o żydowskich sprawcach Holokaustu rozwścieczyło stronę Izraelską i wywołało lawinę komentarzy w Monachium, gdzie Mateusz Morawiecki opowiadał te brednie. Dodajmy do tego jeszcze odmowę wojewody dotyczącą włączenia syren w Warszawie w rocznicę wybuchu powstania w getcie i mamy wystarczająco obszerny materiał, aby domagać się dymisji Rady Ministrów. „Schetyna ma problem, bo idzie do centrum, a PiS już tam jest” – mówili komentatorzy po zamianie Szydło na Morawieckiego. Jak zwykle mieli rację. Tej nocy rząd nie pójdzie spać. Do jutrzejszego poranka muszą znaleźć Żyda, który mordował Polaków lub innych Żydów oraz jego życiorys i zdjęcie. Mile widziane są też powiązania tego zwyrodnialca z politykami PO. Bez tego, udział polityków PiS w porannych programach nie ma sensu. Jeszcze ze trzy dni sukcesów PiS na arenie międzynarodowej, a rządzący zaczną modli

Działacze Nowoczesnej odchodzą z partii Petru i zaczynają współpracę z Platformą

Grupa działaczy Nowoczesnej z Przemyśla opuściła dziś partię Ryszarda Petru i rozpoczęła współpracę z Platformą Obywatelską. Szeregi Nowoczesnej topnieją także na Dolnym Śląsku, a z dobrze poinformowanych źródeł wiem, że to dopiero początek kłopotów partii Ryszarda Petru. Jeśli działacze Nowoczesnej odchodzą z partii na dwa tygodnie przed konwencją programowa, która miała stanowić „nowe otwarcie” to znak, że nie wierzą w Ryszarda Petru i jego kochankę Joannę Schmidt oraz w aroganckie i niezbyt mądre posłanki Lubnauer i Scheuring-Wielgus. Impreza, która w innych partiach ma charakter wesoły, w Nowoczesnej raczej będzie stypą. Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna / fot. autor nieznany W lipcu Ryszard Petru marzył o rozbiciu Platformy Obywatelskiej i przejęciu jej pieniędzy. Pozwolił sobie nawet na stwierdzenie, że z Ewą Kopacz byłoby mu łatwiej, co zostało przyjęte oklaskami przez współpracowników i zwolenników Grzegorza Schetyny. Nie minął nawet rok, a z Nowoczesnej niewiele