Deweloperski serial z Jarosławem Kaczyńskim w roli głównej zdaje się nie mieć końca. Po tym, jak „Gazeta Wyborcza” ujawnił fakturę od austriackiego biznesmena dla spółki powiązanej z prezesem PiS, dziś przyszedł czas na zeznania, które Austriak złożył w prokuraturze 11 lutego, a więc zaledwie kilka dni temu. Dzisiejszej publikacji „GW” dodatkowej pikanterii dodaje niedawna publikacja tabloidu „Fakt” o wizycie Jarosława Kaczyńskiego w Ministerstwie Sprawiedliwości, do której doszło 12 lutego, a zatem dzień po pierwszych zeznaniach austriackiego biznesmena w prokuraturze.
Austriak zeznał, że Jarosław Kaczyński nakłonił go do wręczenia 50 tysięcy złotych łapówki księdzu zasiadającemu w radzie fundacji im. Lecha Kaczyńskiego. Czy to nie jest układ zamknięty? Czy to są standardy zachodniej demokracji, czy może jednak już standardy wschodniego ustroju zwanego przez niektórych demokraturą? Zostawiam was z tymi pytaniami oraz jeszcze jednym: Czy instytucje państwowe podległe Jarosławowi Kaczyńskiemu mogą rzetelnie wyjaśnić sprawę, w którą uwikłany jest tenże człowiek?
Miłego weekendu.
Komentarze