Przejdź do głównej zawartości

Biedroń pękł - chce się dogadać ze Schetyną

Wyobraźcie sobie, jak fatalna musi być dziś sytuacja Wiosny, że Biedroń chce się dogadywać ze Schetyną, którego nienawidzi. Niesamowite, że nawet Jakub Bierzyński nie miał innego pomysłu.

Robert Biedroń do tej pory udawał, że chce zbudować koalicję lewicą, a teraz będzie udawał, że chce się dogadać z nami. Tak naprawdę chodzi mu tylko o to, aby ktokolwiek wziął na siebie jego bałagan, aby on mógł spokojnie zamieszkać w Brukseli. Nie dajmy się nabrać.

Zadajmy sobie pytanie, jakie aktywa ma Wiosna, które mogłyby być cenne dla PO? Żadnych. W dodatku, Wiosna ma tak zasrane papiery finansowe, że przy jej udziale w koalicji, PKW po wyborach zakwestionuje sprawozdanie i wszyscy uczestnicy koalicji stracą subwencję.

Sympatia mediów nie ma żadnego znaczenia, gdy się nie ma wiedzy, pomysłu i determinacji. Robert Biedroń całymi latami pełnymi garściami czerpał z przychylności dziennikarze, a ci tym bardziej starali się zaszkodzić Grzegorzowi Schetynie, im bardziej wydawało im się, że Biedroń jest nadzieją i przyszłością polityki.

Z perspektywy członka Platformy Obywatelskiej i wyborcy każdej koalicji zbudowanej wokół PO, będzie mi bardzo trudno zaakceptować koalicję z kanapową partyjką byłego prezydenta Słupska. To jak usiąść na obsikanej desce klozetowej.


Komentarze