Mam nadzieję, że opozycja nie będzie walczyć ze sobą nawzajem. Platforma Obywatelska powinna walczyć o umiarkowanych wyborców liberalno-konserwatywnych, Polskie Stronnictwo Ludowe terytorialnie, czyli o wyborców mieszkających na terenach wiejskich, a lewica o swoich – tych z sentymentem do PRL, tych dla których kluczowe są kwestie bytowe i socjalne oraz o tych od – nazwijmy to - tematów obyczajowych.
To nie jest konkurencyjne, ponieważ każda grupa może być wiarygodna dokładnie w tych obszarach i tematycznych, a jednocześnie raczej nie będzie wiarygodna w pozostałych. Jednocześnie, wszyscy na swoich „działkach” mogą się czuć swobodnie i nie muszą się do niczego zmuszać. Uważam, że to jest wielka wartość sama w sobie.
Kluczem do zwycięstwa jest dotarcie do swoich naturalnych wyborców i przekonanie ich, aby poszli i zagłosowali. Tu nie trzeba wymyślać niczego od zera, choć bardzo się cieszę, że z przewodniczącym Grzegorzem Schetyną od dawna współpracuje legendarny w naszym środowisku Igor Ostachowicz.
Komentarze