Ludzie Jarosława Gowina zawiesili Adama Bielana w prawach członka partii Porozumienie, na co zwolennicy Bielana odpowiedzieli zawieszeniem Gowina i jego bliskich współpracowników. Przy okazji ktoś wymienił zamki w drzwiach do siedziby partii, ale na razie nie wiadomo, kto.
Nie ma się z czego śmiać. Co prawda latem 2010 roku Adam Bielan ukradł loginy do strony internetowej i profili w mediach społecznościowych swojej poprzedniej partii – Polska Jest Najważniejsza - więc to dla niego nic nadzwyczajnego, ale – w odróżnieniu od PJN – Porozumienie nie jest kanapową partyjką kilku wyrzutków z Prawa i Sprawiedliwości a ważnym elementem obozu Zjednoczonej Prawicy, który ma w Sejmie jedynie pięć głosów przewagi nad opozycją.
Sprawa jest poważna i Jarosław Gowin wie o tym najlepiej. Nikt przytomny nie może mieć bowiem wątpliwości, że Adam Bielan podjął drugą próbę rozbicia lub też przejęcia Porozumienia i jego anihilację w łonie PiS. Pierwszą – przy okazji kopertowego przekrętu Sasina – podjęła kilka miesięcy temu Jadwiga Emilewicz. Gowin wówczas pozbył się jej z rządu a ona rozgoryczona odeszła z partii i dziś czuwa w przedsionku siedziby PiS na członkostwo.
Porozumienie – o czym można zapomnieć widząc Jarosława Gowina pozującego na mnicha przymierającego głodem – to nie tylko posłowie w klubie PiS i partyjni działacze jako wiceministrowie, szefowie gabinetów oraz urzędnicy państwowi niższych szczebli. To także liczne stanowiska w państwowych spółkach. Słowem – walka w tej partii toczy się nie tylko o władzę w rządzie, ale także o kontrolę nad finansami ugrupowania – zapewne stąd wymiana zamków w drzwiach do siedziby, bo tam przecież znajdują się wszystkie najważniejsze dokumenty.
Opozycja powinna na tę sytuację reagować z pokorą i nie okazywać entuzjazmu udzielając wypowiedzi dla mediów. Pewne rzeczy muszą zadziać się same a nieroztropność i zbyt wczesna radość może na powrót skonsolidować obóz Kaczyńskiego. Władza jest bowiem najlepszym spoiwem – wartym znacznie więcej niż bajki o moralności, przekonaniach, poglądach, pryncypiach czy zasadach.
Poza tym są jeszcze haki. Niedocenianie Kaczyńskiego byłoby wielkim błędem.
Komentarze