Dziś wieczorem w Waszyngtonie spotkanie liderów europejskich państw z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem.
Mimo tego, iż jeszcze kilka dni temu otoczenie prezydenta Karola Nawrockiego wzięło na siebie rozmowy z gospodarzem Białego Domu (zgodnie z wyraźnym życzeniem Waszyngtonu), dziś Pałac Prezydencki nie ma pojęcia jak zachować się w relacjach z USA i chyba próbuje wrobić rząd Donalda Tuska w odpowiedzialność za to, że na spotkaniu Europy z Trumpem nie będzie przedstawiciela naszego kraju.
Dlaczego Karol Nawrocki boi się wystąpić w Białym Domu z liderami naszego kontynentu? Wygląda na to, że ceną za zdjęcie Nawrockiego z Trumpem w polskiej kampanii wyborczej będzie wysłanie polskich żołnierzy na Ukrainę. To z kolei zniszczy strategiczny sojusz Nawrockiego z Konfederacją.
Premier Donald Tusk uzgodnił z prezydentem Erdoganem, że Turcja weźmie na siebie pilnowanie linii demarkacyjnej między Rosją a Ukrainą. Putin bardzo nie chce, żeby to stało się faktem. Nawrocki w Białym Domu ma zgodzić się na wszystko. Po to był potrzebny Trumpowi jako prezydent naszego kraju.
Komentarze