Nie
będzie zakazu sprzedaży alkoholu w Warszawie w godzinach od 23 do 6.
Powód? Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie ma większości w Radzie
Miasta, choć samodzielną większość w tym gremium stanowią
przedstawiciele Platformy Obywatelskiej. Na oczach tysięcy mieszkańców
stolicy i sporej widowni ogólnopolskiej gospodarz miasta dostał łomot,
ponieważ zgłosił projekt uchwały nie sprawdzając,
czy ma większość do jej przyjęcia. Co Trzaskowskiemu udało się
przeforsaować? Będzie pilotaż nocnej prohibicji w dwóch dzielnicach
miasta, czyli fikcja i fasada zamiast realnych działań i sensownych
rozwiązań.
Nie masz większości - nie głosuj. Wydaje się oczywiste, ale jak widać, nie dla gospodarza stolicy. Wizerunkowa katastrofa Trzaskowskiego - także dlatego, że jak zwykle nie było go na sesji. Radni blokujący obecność mieszkańców - też fatalne zachowanie, nagonka na policję - dno.
To, że warszawscy radni słuchają Marcina Kierwińskiego, a nie Rafała Trzaskowskiego wiadomo od zawsze. Nisamowite, że raptem trzy miesiące po II turze wyborów prezydenckich, w których zdobył ponad 10 milionów głosów, Trzaskowski znaczy w polityce mniej niż Ewa Kopacz.
Temat nowej partii pod przywództwem Rafała Trzaskowskiego stał się już chyba nieaktualny. Po tak spektakularnej porażce we własnym mieście, nikt mu nie zaufa w projekcie ogólnopolskim, a przede wszystkim nikt mu tego projektu nie sfinansuje. Kto zastąpi Rafała Trzaskowskiego w projekcie lansowanym przez osoby (i grupy interesów), które chciałyby szantażować Donalda Tuska - okaże się w najbliżym czasie. Na pewno z tego nie zrezygnują.
P.S. Czy postawa stołecznych radnych wynika po prostu z lobby alkoholowego, czy ma podłoże wręcz korupcyjne, należałoby szczegółowo wyjaśnić i organy szczebla centralnego powinny się tym zająć, ponieważ gorliwość większości radnych ku niedopuszczeniu do wprowadzenia zakazu była naprawdę ogromna.
Komentarze