Przejdź do głównej zawartości

Wicemarszałek Grodzka, czyli rewolucyjna ewolucja w naszych głowach

Anna Grodzka – kobieta, posłanka Ruchu Palikota, kandydatka tej partii na wicemarszałka Sejmu. Kiedyś była mężczyzną, ale źle się z tym czuła więc zmieniła płeć.

Piszę wicemarszałek Grodzka, bo określenie „wicemarszałkini”, które lansuje Ruch Palikota, moim skromnym zdaniem, brzmi kretyńsko, bo jest kretyńskie.

Gdybym napisał, że Anna Grodzka jest posłem takim jak większość, byłoby to negatywne, bo większość posłów jest idiotami. Grodzka dała się poznać jako stonowana, merytoryczna, życzliwa i pracowita.

Po odrzuceniu przez Sejm wszystkich projektów o związkach partnerskich, rozpoczęła się gorąca dyskusja o prawach mniejszości do tego, by większość szanowała ich prawa. Jestem przekonany, że zwieńczeniem dyskusji o związkach partnerskich będzie przeprowadzona przez parlament i podpisana przez prezydenta ustawa, która rozwiąże wiele problemów utrudniających dziś życie ludziom, którzy chcą być razem, ale nie chcą być małżeństwem.

Gdy zaczęto mówić, że Anna Grodzka będzie kandydatką na wicemarszałka, byłem gorącym tego zwolennikiem, by zmusić homofobów z koalicji rządzącej do tłumaczenia się z nietolerancji. Dziś twierdzę, że wicemarszałek Grodzka wywoła rewolucyjną ewolucję w naszych głowach.

Szybciej niż wielu myśli, większość społeczeństwa dojdzie do wniosku, że obywatel jest ważniejszy niż proboszcz. Wielu zrozumie, że ich życie nie jest gorsze, choć nie podzielają poglądów biskupa Michalika w kwestii związków partnerskich czy in vitro i pomimo że nie głosują na PiS. Powszechna będzie świadomość, że czasem jest tak, iż zmiana płci jest konieczna by prawidłowo funkcjonować. By nie zwariować. Oczywiste będzie, że nie ma w tym nic złego. Powszechne będzie twierdzenie, że homoseksualiści, transseksualiści, ateiści i inni nie są gorsi od nas. Są tacy sami jak my i należy im się szacunek.

Nie mam pewności czy Anna Grodzka zostanie wybrana wicemarszałkiem. Wiem, że dzieje się coś bardzo ważnego i bardzo potrzebnego. Gdy ewolucja zakończy się sukcesem, będziemy zdrowszym, mądrzejszym, a przez to silniejszym społeczeństwem. Kiedy to się stanie? Już niedługo. Zegar tyka.

Komentarze