Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2016

Koniec studiów licencjackich

Praca licencjacka jest już gotowa, a w poniedziałek mam pierwszy egzamin w tym sezonie. Jest potwornie gorąco i przez to niełatwo skupić się na nauce. Pocieszam się jednak tym, że moja praca jest już gotowa, a niektórzy znajomi kończą dopiero ostatni rozdział – mając do napisania jeszcze wstęp i zakończenie. Pracę zacząłem pisać jeszcze w listopadzie i zakładałem, że będzie gotowa do końca kwietnia, ale rzeczywistość nie była tak różowa. Boję się systemu antyplagiatowego. Co prawda nie jestem oszustem ani złodziejem, ale z systemem antyplagiatowym nigdy nic nie wiadomo. Nie wiem, co zrobię, gdy system uzna, że moja praca licencjacka jest plagiatem. Nie wiem, jak miałbym udowodnić, że od początku do końca pisałem ją sam. Mam wspaniałą promotorkę. Jest nie tylko świetną wykładowczynią, ale też młodą i piękną kobietą oraz sympatycznym człowiekiem. Będę za nią bardzo tęsknił.

Premier Szydło rozpaczliwa szarża w Sejmie

Komisja Europejska dała sygnał polskiemu rządowi, że czas na opowiadanie bzdur się temu rządowi skończył. To skłoniło panią premier nie do zaprzestania bredzenia o szukaniu kompromisu i nie do szanowania ustawy zasadniczej, ale do niezwykle żałosnej (nawet jak na standardy PiS-u) szarży na sejmowej mównicy, w której Beata Szydło wrzeszcząc na Komisję Europejską i polską opozycję odwoływała się do najbardziej prymitywnych zakamarków ludzkiego charakteru, a cały ten spektakl okrasiła cytatem z kardynała Stefana Wyszyńskiego, który to cytat sugerował, iż kraj nas znajduje się w tej chwili pod zaborami. To bardzo smutny dzień dla Polski i demokracji w tym kraju. Wstydem dla Polski jest to, że premier wychodzi na sejmową mównicę i powtarza ordynarne kłamstwa o tym, że poprzedni rząd (dziś opozycja) strzelała do górników. Haniebne są insynuacje premier Szydło, że poprzedni rząd zdradził swój kraj i służył obcym interesom. Niesamowicie obłudne jest także czytanie konstytucji (tylko po t

PSL to opozycja wobec opozycji

Od początku trwającej obecnie kadencji Sejmu wiadomo, że zbieranina Pawła Kukiza de facto nie jest opozycją, choć od czasu do czasu obraża się na Prawo i Sprawiedliwość. Dziś do grona partii oficjalnie opozycyjnych, które w rzeczywistości wcale takie nie są dołączyło Polskie Stronnictwo Ludowe. Dzisiaj po południu w Sejmie odbyło się spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z liderami pozostałych partii politycznych, którego inicjatorem był prezes rządzącej. W odróżnieniu od poprzedniego spotkania, w którym (i słusznie) wzięli udział, oprócz innych liderów, także Grzegorz Schetyna i Ryszard Petru, tym razem szefowie tych partii odmówili obecności, a Kukiz strzelił focha i też go tam zabrakło. Na spotkaniu, z partii obecnych w parlamencie był prezes PSL-u Władysław Kosiniak Kamysz. Na konferencji prasowej po zakończonym spotkaniu prezes PiS-u Jarosław Kaczyński przedstawił sytuację tak, że lider PSL-u wyszedł na idiotę. Dzięki temu mamy jasną sytuację: PSL nie jest partią realnie opo

To nie audyt – to tylko hucpa PiS-u

Dzisiaj w Sejmie od samego rana obecny rząd oskarża z mównicy poprzednie rządy – Platformy Obywatelskiej. Obecnie rządzący posługują się słowem „audyt”, który oznacza obiektywną, niezależną i merytoryczną kontrolę. Tutaj zatem nie mamy do czynienia z audytem. Ponadto, to coś, co premier Beata Szydło i reszta gabinetu nazywają w ten sposób, nie ma formy pisemnej, a więc to tylko słowa. Po żałosnym wystąpieniu premier Szydło, które pełne było kłamstw, demagogi i cynicznego populizmu, głos zabierali kolejni członkowie rządu, którzy w podobnym tonie i z takim samym wdziękiem opowiadali o tym, jak to fatalnie Platforma Obywatelska rządziła Polską przez 8 lat. Można byłoby zapytać, dlaczego przygotowanie tej hucpy zajęło rządowi Prawa i Sprawiedliwości aż pół roku, ale to nie ma sensu. Ważniejsze jest pytanie, dlaczego akurat teraz robią tę hucpę. W sobotę w Warszawie miał miejsce marsz, który swoimi rozmiarami zaskoczył nawet jego organizatorów oraz nawet najbardziej radykalnych

Grzegorz Schetyna dał radę

Warszawa, 7 maja 2016 r. Tysiące ludzi na ulicach wesoło, dowcipnie i pokojowo manifestuje przywiązanie do Unii Europejskiej i Polski jako państwa prawa. Było znacznie ponad 200.000 ludzi. Do końca kadencji parlamentu realny jest milion, o którym działaczom PO mówił Grzegorz Schetyna w kampanii na przewodniczącego partii. To był marsz Platformy Obywatelskiej. To partia Grzegorza Schetyny zarejestrowała tę imprezę i wzięła na siebie cały ciężar jej organizacji. Udało się. Grzegorz Schetyna dał radę i kolejny raz potwierdził swój niezwykły talent organizacyjny i niesamowitą pracowitość. To był event na wysokim poziomie, z koncertem grupy Big Cyc na zakończenie, a flagi PO wyglądały przepięknie. KOD i mniejsze partie – z całym szacunkiem dla nich – były tylko gośćmi Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetyny. Warto docenić też Piotra Borysa, który jest prawą ręką Grzegorza Schetyny jako dyrektor Biura Krajowego PO, a wczoraj był szefem zgromadzenia. Ten marsz to jego wielki sukc