Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2017

IPN i papiery SB, czyli wielki syf narodowy

Instytut Pamięci Narodowej opublikował ekspertyzy, z których wynika, że w latach 70-tych Lech Wałęsa był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa pseudonim „Bolek” i brał pieniądze za tę współpracę. Nie uważam za właściwe wierzyć w papiery SB, które latami w swoim domu trzymał komunistyczny generał Czesław Kiszczak. Nie uważam, żeby wiarygodne były twierdzenia IPN-u, którego obecny prezes Szarek publicznie negował odpowiedzialność Polaków za spalenie Żydów w stodole w Jedwabnem. Zakładając jednak, że robotnik Wałęsa w latach 70-tych był TW „Bolkiem”, należy zadać pytanie, czy Jarosław i Lech Kaczyńscy nie wiedzieli o tym, gdy już w latach 90-tych robili kariery w kancelarii prezydenta Wałęsy? Wychodzi na to, że Jarosław Kaczyński był szefem kancelarii agenta SB, a Lech Kaczyński agenta SB szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Dla mnie Lech Wałęsa nigdy nie był autorytetem i nigdy nim nie będzie. Zawsze był i zawsze będzie dla mnie symbolem pokojowych przemian demok

Absurdalna krucjata Lisa przeciwko Schetynie

Nie jest dla nikogo tajemnicą, że od początku tej kadencji Sejmu, ulubieńcami tygodnika „Newsweek” oraz portalu naTemat.pl jest Nowoczesna Ryszarda Petru. Za jednym i drugim medium stoi Tomasz Lis – w tygodniku jest on redaktorem naczelnym, w portalu zaś – właścicielem pakietu kontrolnego. Nie jest dla nikogo tajemnicą także to, iż w ostatnich tygodniach Ryszard Petru utracił jakąkolwiek powagę, której nigdy nie miał za wiele. Wiarygodności nigdy nie miał nawet odrobinę więc i tracić nie miał czego – wiadomo po prostu, że już raczej wiarygodności nie zbuduje. Dla polityka najgorsza jest śmieszność - o romansie Petru z posłanką Schmidt wiedzą wszyscy i zaczyna to przypominać kiepski serial wenezuelskiej produkcji. Tomasz Lis postanowił pomóc politycznie konającemu Petru i regularnie szkalować Grzegorza Schetynę na łamach zarządzanych przez siebie mediów. Nienawiść Lisa do Schetyny trwa wiele lat i wzięła się albo z tego, że Lis ma dobre relacje z Donaldem Tuskiem, którego uważa

Grzegorz Schetyna o samorządy będzie walczył jak lew

Dziś odbyła się Rada Krajowa PO, której tematem przewodnim był szykowany przez rządzące Prawo i Sprawiedliwość zamach na polskie samorządy poprzez jawnie sprzeczną z prawem zmianę samorządowej ordynacji wyborczej, gdzie prawo ma działać wstecz. PiS od wielu lat nie potrafi wygrać z PO wyborów samorządowych na zasadzie poszanowania reguł więc postanowiło grzebać w ordynacji. To żałosne, ale przecież typowe dla tej partii. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna wygłosił bardzo dobre przemówienie. Pokazujące determinację jego samego i całej PO w walce o niezależność polskiego samorządu. Platforma wyrosła z samorządu, ludzie tej partii odnosili na tym szczeblu wielkie sukcesy wyborcze i skutecznie zarządzali swoimi obszarami działania. Grzegorz Schetyna przez lata właśnie w oparciu o samorząd (głównie dolnośląski, ale nie tylko) budował swoją polityczną siłę. Gdy mówi o sprawach samorządowych, to wręcz słychać, że czuje się w tym obszarze jak ryba w wodzie, że to go

Pierwszy semestr zaocznych studiów magisterskich – zakończony

Kilkadziesiąt minut temu w systemie USOS pojawiły się wyniki egzaminu z socjologi administracji, który odbył się tydzień temu. Spodziewałem się, że za tydzień będę musiał pisać ten egzamin jeszcze raz, a tymczasem okazało się, że zdałem na 3.5. Poniżej trzy najlepsze wyniki egzaminów, a pozostałe zaliczone na 3.0. Etykę w organizacji zaliczyłem na 5.0; Publiczne prawo konkurencji zaliczyłem na 4.0; Zasady ustroju politycznego państwa zaliczyłem na 4.0. Cieszę się, że już 22 stycznia udało mi się pozytywnie zamknąć pierwszy semestr zaocznych studiów magisterskich na administracji. Muszę jednak napiętnować dwa zjawiska: Po pierwsze - zwolnienie z pracy na uczelni Pani Doktor Jolanty Bucińskiej, którą uwielbiam od pierwszego wejrzenia i która była wspaniałą promotor mojej pracy licencjackiej. To wielka strata dla studentów. Bardzo tęsknię za Panią Doktor i nigdy jej nie zapomnę. Druga sprawa to fatalne warunki przed budynkiem, w którym odbywają się zajęcia: Oblodz

PiS wypowiedziało wojnę samorządom

Gdy prezes partii rządzącej państwem, ale będącej w mniejszości w 15 z 16 sejmików województw oraz będącej daleko od fotela prezydenta wszystkich dużych polskich miast zapowiada zmiany w ordynacji wyborczej do samorządów, każdemu, kto wie, że 2+2=4 musi zapalić się czerwona lampka. W samej kadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów nie ma nic złego. Dwie kadencje, czyli 8 lat pracy na takim stanowisku, to wystarczająco długo, żeby od A do Z przeprowadzić każdy sensowny projekt, który pozytywnie odczują członkowie lokalnej społeczności. Problem polega na tym, że PiS pod pretekstem wprowadzenia kadencyjności może chcieć wyeliminować z polityki samorządowej tych, z którymi od lat nie potrafi wygrać wyborów według obecnie obowiązujących przepisów. Partia Jarosława Kaczyńskiego ma obsesję na punkcie absolutnej centralizacji władzy w każdym obszarze. Jeśli dołożymy do tego próbę odwołania prezydent Łodzi przy pomocy CBA oraz taką samą próbę podjętą najpierw przez CBA, a teraz p

Platforma zawiesiła protest w Sejmie

Zarząd Krajowy Platformy Obywatelskiej po konsultacjach z Klubem Parlamentarnym tej partii podjął decyzję o zawieszeniu protestu w Sejmie. Nielegalny budżet został przez PiS przepchnięty w Senacie i trafił już na biurko prezydenta Andrzeja Dudy. Teraz to n także jest odpowiedzialny za niezgodne z prawem działania posłów i senatorów PiS. Wobec całkowitej kapitulacji Ryszarda Petru już trzy dni temu, ważne było pokazane, kto jest realna opozycją wobec PiS. Grzegorz Schetyna pokazał, że nie będzie układał się z Jarosławem Kaczyńskim czy z przedstawicielem Episkopatu, a wczoraj cały dzień próbował wypracować coś w rodzaju porozumienia pokojowego. Tak postępuje mąż stanu. Posiedzenie Sejmu zostało przerwane do 25 stycznia.

Petru skapitulował wobec PiS. Tylko Grzegorz Schetyna jest politykiem wagi ciężkiej

Stało się to, co stać się musiało – Ryszard Petru dał się rozegrać Jarosławowi Kaczyńskiemu jak dziecko. Dziś rano Onet.pl podał, że Nowoczesna zakończy protest w Sejmie. Do porozumienia PiS z Ryszardem Petru miało dojść już jakiś czas temu, a w rozmowach uczestniczył wysoki rangą przedstawiciel Kościoła. Przedstawiciele PiS, Nowoczesnej, PSL oraz Kukiza mają przypieczętować los tej części opozycji na zwołanym dziś rano spotkaniu z marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim, które ma odbyć się dziś po południu. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna i żaden inny przedstawiciel tej partii w spotkaniu nie weźmie udziału. Jeśli prawdziwe są doniesienia Onetu, to jest to absolutna kompromitacja Ryszarda Petru i jego współpracowników. Dali się oni bowiem rozegrać PiS jak dzieci i od teraz ciężko będzie traktować ich poważnie. Już wczoraj Petru ogłosił zresztą, że jego partia gotowa jest zakończyć protest nawet bez osiągnięcia celu protestu. Zachowanie Nowoczesnej

Nie ma sensu bronić Kijowskiego – musi odejść

Media ujawniły, że lider Komitetu Obrony Demokracji wystawiał KOD faktury, a beneficjentem była firma Kijowskiego i jego żony. Pieniądze, które KOD przelewał firmie Kijowskiego pochodziły z dobrowolnych wpłat sympatyków organizacji. To gigantyczna kompromitacja Kijowskiego i potężna skaza na wizerunku Komitetu. Najbardziej żal mi jest jednak ludzi, którzy liderowi KOD zaufali i wpłacali pieniądze. Ja członkiem KOD nie byłem i nie będę. Pieniędzy na KOD nie wpłacałem i wpłacać nie mam zamiaru więc teoretycznie afera Kijowskiego to nie mój problem. Problem jednak jest. Społeczeństwo obywatelskie jest w Polsce karłowate i rachityczne. Komitet Obrony Demokracji nigdy nie miał przed sobą politycznej przyszłości, ale mógł być fundamentem pod budowę prawdziwego społeczeństwa obywatelskiego, które powinno było urodzić się w Polsce już w latach 90-tych. Kto powinien być nowym szefem KOD-u? Moim skromnym zdaniem – Władysław Frasyniuk albo Zbigniew Janas. Mateusz Kijowski nigdy nie b

Petru znowu zobaczył światełko w tunelu PIS. Tym bardziej warto zaufać Schetynie

Portugalskie igraszki szefa Nowoczesnej z koleżanką z partii oraz związana z nimi zmiana strefy klimatycznej, bardzo negatywnie wpłynęły na zdolność zdrowego postrzegania polskiej sytuacji politycznej przez Ryszarda Petru. Postanowił on bowiem zaapelować do senatorów PiS o zgłaszanie poprawek do budżetu, które to miałoby zakończyć trwający od połowy grudnia protest posłów w Sejmie. Petru pochwalił się ponadto, że jest w stałym kontakcie z wicemarszałkiem Senatu z PiS Adamem Bielanem. Oznacza to, że szef partii bez struktur znowu zobaczył światełko w tunelu. Nie mam nic przeciwko zakończeniu protestu posłów w Sejmie. Wiem jednak, że nie można ustąpić wobec łamania prawa przez PiS. Wiem także, że konszachty Petru z Bielanem to tylko gra na rozbicie opozycji, a partia rządząca szykuje się do obrad Sejmu na Sali Kolumnowej. Po raz kolejny widzimy, że Ryszard Petru jest bardzo niedojrzałym człowiekiem i wyjątkowo marnym politykiem. Daje się rozgrywać PiS jak dziecko, a skutki t

Ryszard Petru nie ma pojęcia o polityce i szkodzi całej opozycji

Pycha kroczy przed upadkiem. Ryszard Petru od dawna powtarza w poufnych rozmowach, że ma zamiar zniszczyć Grzegorza Schetynę. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej ma się jednak bardzo dobrze, a szef Nowoczesnej szkodzi sobie, swojej tekturowej partii, a co gorsza całej opozycji. W ostatnich dniach grudnia Ryszard Petru i wiceszefowa jego partii Joanna Schmidt polecieli do Portugalii, a konkretnie na Maderę. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że w tym samym czasie posłowie Platformy i Nowoczesnej siedzieli w Sejmie protestując przeciwko łamaniu prawa przez PiS. Kuriozalne są tłumaczenia Katarzyny Lubnauer, która próbuje wmówić nam wszystkim, że Petru i Schmidt w sylwestra na Maderze załatwiają sprawy służbowe, czyli partyjne. Szef Nowoczesnej nie potrafi budować struktur partii nawet w Polsce więc w Portugalii też niczego nie zbuduje. Trzeba być człowiekiem kompletnie pozbawionym instynktu i wyobraźni, żeby lecieć na urlop w środku kryzysu parlamentarneg