Jestem wzruszony. Gdyby w październiku zeszłego roku ktoś powiedział mi, że po niespełna roku Grzegorz Schetyna wróci do rządu, powiedział bym, że to jest całkowicie wykluczone. Dziś wiem, że wszystko jest możliwe, trzeba walczyć o swoje i być pewnym siebie. Spodziewam się, że Grzegorz Schetyna będzie normalnym ministrem średniej wielkości kraju w środku Europy, a nie kimś kto chce podbić świat jako sekretarz generalny NATO albo szef unijnej dyplomacji. Trzeba przywrócić polskiej dyplomacji właściwe proporcje. Polityka zagraniczna nie musi być efektowna, ważne żeby była efektywna. "Schetyna potrafi wygrać przegrany mecz - nawet z trybun". Zapamiętajcie to na wieki.
Przeczytaj i przemyśl...