Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2021

Morawiecki chce zapłacić 200 mln zł kary za kopalnię Turów

Z nieoficjalnych informacji wynika, że premier Mateusz Morawiecki zobowiązał resort Jacka Sasina do zapłaty 200 mln zł kary za kopalnię w Turowie. Przy okazji wyszło na jaw, że urzędnicy premiera okłamują opinię publiczną, że prace nad zapłatą gigantycznej kary nie są prowadzone i twardo bronimy swojego zdania, bo mamy rację. Kancelaria Premiera Kłamie, a sam Morawiecki leje wodę Doniesieniom o tym, że rząd przygotował dokumenty nakazujące zapłatę 200 mln zł kary za działanie kopalni w Turowie, Kancelaria Premiera nazwała nieprawdziwymi, a sam Mateusz Morawiecki stwierdził: - stosowne decyzje czy zapłacimy cokolwiek z bezprawnie nałożonych na nas kar, podejmiemy w późniejszym terminie. - Wyłączenie pracy kopalni prowadziłoby do tego, że w polskich domach byłoby zimno. Jeśli TSUE myśli, że jedną decyzją może doprowadzić do tego, aby w setkach tysięcy polskich domów nie było prądu albo ciepła, to jest w grubym błędzie - dodał arogancko i bałamutnie. Formalnie karę ma zapłacić resort kier

Duda nie zacznie sprzyjać opozycji, Kaczyński nie wypowie wojny Dudzie

Prezydent Andrzej Duda zawetował "lex TVN", aby po zakończeniu prezydentury mieć cień szansy na karierę w międzynarodowych instytucjach. Bez poparcia Amerykanów nie będzie to możliwe. Prezydent nie zacznie sprzyjać opozycji Tezy co niektórych przedstawicieli sejmowej mniejszości mówiące o tym, że prezydent Andrzej Duda zawetował "lex TVN", bo przypuszcza, że w 2023 r. Prawo i Sprawiedliwość przegra wybory parlamentarne, należy uznać za ekstrawagancję, która wynika z zaskoczenia decyzją głowy państwa. Prezydent nie zacznie sprzyjać opozycji, będzie co najwyżej blokował co bardziej skrajne pomysły prezesa PiS. To konieczne, jeśli Duda chce być dla Waszyngtonu partnerem do rozmowy. Prezydent zrobi wszystko, aby partia Jarosława Kaczyńskiego utrzymała władzę Jeśli zaś wybory w 2023 r. wygra dzisiejsza opozycja, Andrzej Duda będzie sypał jej piach w oczy aż do końca swojej kadencji. Zablokowanie zamachu PiS na TVN nie oznacza bynajmniej, że prezydent przestał być zadekla

Mit PiS jako "partii ludu" trzeszczy w szwach

PiS przestało rozumieć zwykłych ludzi. Ostatnio boleśnie przekonał się o tym premier Morawiecki na spotkaniu z górnikami, ale to dopiero początek kłopotów. Morawiecki zderzył się ze ścianą - to potężne ostrzeżenie dla PiS Kilka dni temu premier Mateusz Morawiecki na spotkaniu z górnikami zderzył się z murem ich niezadowolenia. - Prąd skoczy w górę o 24 proc., to co wy k…a myślicie, że to tylko ceny energii? Wszystko podrożeje, nawet kapsel do piwa będzie o te 24 proc. droższy. (…) A inflacja? Co ta biedna kobita z emerytury kupi? Ona zje o 8 proc. mniej! - krzyczał jeden z nich. Narracja premiera, że za drakońskie podwyżki cen prądu odpowiada Donald Tusk, nie trafiła na podatny grunt - Mateusz Morawiecki uciekł do samochodu. To poważne ostrzeżenie dla PiS, ponieważ górnicy nigdy nie byli i nie będą zapleczem Platformy Obywatelskiej. Przez lekkomyślność rządu, globalne problemy będą w Polsce odczuwalne znacznie poważniej niż w innych krajach Inflacja, która na początku przyszłego roku

Dzięki przyjęciu "lex TVN", nie rozmawiamy o innych sprawach

Prezes PiS osiągnął cel: Po przyjęciu "lex TVN" przez Sejm, nikt już nie mówi o gigantycznych podwyżkach cen gazu i prądu czekających nas w 2022 r. Tydzień przed Wigilią tylko politycy myślą o polityce Jeśli robić coś wstrętnego, głupiego, niebezpiecznego i mogącego oburzyć społeczeństwo, to tydzień przed Wigilią jest na to czas idealny. Zdecydowana większość społeczeństwa odlicza już dni nie tylko do Wigilii, ale także do imprezy sylwestrowej. Ludziom zaprząta głowę przede wszystkim sprzątanie, gotowanie, ubieranie choinki, montowanie świątecznej iluminacji, kupowanie i pakowanie prezentów. O polityce myślą niemal wyłącznie politycy. Nic dziwnego, że prezes PiS zaatakował właśnie w takim momencie. Kłamstwa ws. wypadku Szydło i gigantyczne podwyżki cen gazu i prądu gorsze dla PiS niż brak pieniędzy z Funduszu Odbudowy czy bród za paznokciami Mejzy Temat wiceministra Mejzy już się wypalił i potrzeba byłoby bardzo dużo nowego materiału, aby ponownie zainteresować opinię publicz

Przyłębska zdecyduje o losie TVN? Weta nie należy się spodziewać

Ktoś, kto przez 6 lat prezydentury nie pokazał, że ma charakter, nie zrobi tego przez następne cztery lata. Nie liczcie na weto ustawy wymierzonej w TVN. Słynne weta ustaw sądowych z 2017 r. były jedynie walką o wpływy w obozie władzy Wtedy prezydentowi chodziło jedynie o to, żeby w nowych projektach ustaw sądowych zarezerwować dla siebie część prerogatyw, które w zawetowanych projektach były przypisane ministrowi sprawiedliwości. Gdy Andrzej Duda te gwarancje uzyskał, podpisał ustawy sądowe, które dały władzy wpływ na wymiar sprawiedliwości. Weta ustawy wymierzonej w TVN nie należy się spodziewać, ponieważ to wyzwoliłoby Dudę spod wpływu Kaczyńskiego, a tego prezydent wcale przecież nie chce, ponieważ pod kuratelą prezesa PiS jest mu bardzo wygodnie. Międzynarodowej kariery Duda i tak nie zrobi jako były prezydent, ponieważ wielokrotnie, świadomie łamał polską ustawę zasadniczą, co czyni go spalonym na zachodnich salonach. Emocje społeczne mogą być za duże, aby podpisać ustawę wprost.

Rozłam w klubie Lewicy. Tuzy środowiska odchodzą

Lewica w kryzysie. Dwoje senatorów i troje posłów opuściło klub parlamentarny tego ugrupowania. To policzek dla Biedronia i Czarzastego. Klęska jedności Biedronia z Czarzastym Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka i senator Wojciech Konieczny odchodzą z klubu parlamentarnego Nowej Lewicy. To prestiżowa porażka, Roberta Biedronia i Włodzimierza Czarzastego. Pierwszego, bo pani wicemarszałek jest jego kandydatką do Izby, gdzie kruchą, ale jednak dość stabilną większość mają środowiska opozycyjne wobec PiS. Drugiego, bo sądził, że będzie niekwestionowanym liderem Lewicy po tym, gdy spacyfikował Wiosnę, a potencjał Razem nie przekracza dwóch procent poparcia. Dziś widać, że Lewica jest tworem raczej schodzącym. Morawska-Stanecka i Konieczny to jedyni senatorowie Lewicy - To była dla mnie bardzo trudna decyzja, ponieważ prawdziwa Lewica jest w moim sercu. Lewica, wartości demokratyczne, równość, wolność i sprawiedliwość. Dlatego zdecydowałam się na przejście do koła parlamentarneg

Rozłam w Senacie - PiS wygrało głosowanie

Senat pękł. Mniejszość PiS wygrała głosowanie dzięki temu, że siedmioro senatorów opozycji wstrzymało się od głosu. Czy to koniec opozycyjnej większości? Senat przyjął ustawę o ochronie granicy z poprawkami Za ustawą o ochronie granicy głosowało 49 senatorów, przeciw było 42, a siedem osób wstrzymało się od głosu. Ustawa dostała od Senatu zielone światło głosami senatorów Prawa i Sprawiedliwości, a także Lidii Staroń (niezależna, ale często głosuje jak PiS) oraz Józefa Zająca reprezentującego Porozumienie. Senat pękł jednak głównie przez siedem głosów wstrzymujących. Siedmioro rozmemłanych Senatorowie, którzy wstrzymali się od głosu to Ryszard Bober, Jan Filip Libicki i Kazimierz Michał Ujazdowski z Polskiego Stronnictwa Ludowego, Jacek Bury z Polski 2050, Wojciech Konieczny z Lewicy oraz niezależni Krzysztof Trzaskowski i Wadim Tyszkiewicz. Ponadto w głosowaniu nie wzięli udziału Barbara Borys-Damięcka i Kazimierz Kleina z Platformy Obywatelskiej. PiS osiągnęło dziś w Senacie bardzo d

Sasin szuka haków na ludzi Morawieckiego

Wojna o polityczne wpływy w największym państwowym banku wkracza w nową fazę. Wicepremier Jacek Sasin chce kontroli wydatków ludzi Morawieckiego w PKO BP. Ludzie Sasina odebrali PKO BP ludziom Morawieckiego Odejście ze stanowiska prezesa PKO BP przyjaciela Mateusza Morawieckiego było jedną z najgłośniejszych dymisji w państwowych firmach w ostatnich latach. Zbigniew Jagiełło stery w w największym państwowym banku przejął bowiem na początku rządów koalicji PO-PSL, a świetne relacje z Mateuszem Morawieckim gwarantowały mu nietykalność nawet po zmianie władzy. PKO BP to jednak na tyle łakomy zestaw synekur, że przeciwnicy Morawieckiego w końcu uprosili Jarosława Kaczyńskiego, aby w końcu także tam pozwolił im najeść się do syta. Jacek Sasin nie traci czasu. Ludzie Sasina szukają haków na ludzi Morawieckiego w PKO BP, aby jeszcze bardziej osłabić premiera Jacek Sasin chce wysłać do PKO BP Tomasza Trautsolta - byłego dyrektora generalnego w Ministerstwie Aktywów Państwowych, a zatem swojego

UE rozwiąże za nas kryzys z Białorusią?

Liderzy UE widzą niemoc polskiej dyplomacji i nie zamierzają czekać aż Polska sama dogada się z tyranem z Białorusi i stojącym za nim gospodarzem Kremla. Ofensywa kanclerz Niemiec i i prezydenta Francji Kanclerz Niemiec Angela Merkel rozmawiała telefonicznie z Aleksandrem Łukaszenką o sytuacji na granicy Polski z Białorusią (a zatem na granicy UE) oraz o pomocy humanitarnej dla uchodźców i migrantów. Służby prasowe odchodzącej szefowej niemieckiego rządu poinformowały, że przedstawiciele obydwu krajów będą kontynuować współpracę w tym obszarze. Z prezydentem Rosji Władimirem Putinem rozmawiał zaś prezydent Francji Emmanuel Macron. Gospodarz Pałacu Elizejskiego miał uzgodnić z władcą Kremla deeskalację sytuacji na polsko-białoruskim pograniczu. Liderzy UE wiedzą, że polskiemu rządowi nie zależy na szybkim rozwiązaniu tego problemu Merkel i Macron robią to, co powinno od dawna stanowić wysiłek polskich służb dyplomatycznych. Liderzy UE zdają sobie jednak sprawę z tego, że przedstawicielo

W PSL przebierają nogami do koalicji z PiS

Nastroje wśród polityków PSL dalekie są od pozytywnych. Wśród Ludowców panuje przekonanie, że nie można pozwolić sobie na trzecią kadencję w opozycji. "Ludowcy są głodni stanowisk" W kręgach Polskiego Stronnictwa Ludowego słychać, że trzecia kadencja w ławach sejmowej opozycji byłaby dla PSL katastrofą i trzeba myśleć nawet  o koalicji z Prawem i Sprawiedliwością, jeśli to partia Jarosława Kaczyńskiego wygra następne wybory parlamentarne. Ponieważ takiego scenariusza nie wyobraża sobie obecny prezes Władysław Kosiniak-Kamysz, w szeregach jego środowiska kiełkuje myśl o wymianie lidera. Politycy PiS: "PSL byłoby dla nas najlepszym koalicjantem" Politycy Prawa i Sprawiedliwości z życzliwością rozpatrują taki scenariusz i w prywatnych rozmowach mówią bez owijania w bawełnę, że PSL byłoby dla nich najlepszym koalicjantem po wyborach parlamentarnych. Takie podejście PiS nie powinno nikogo dziwić, ponieważ koalicja PSL-PiS na poziomie Sejmu i Senatu jest równoznaczna z od

Jakub Banaszek kandydatem PiS na prezydenta stolicy?

Stowarzyszenie "OdNowa" Marcina Ociepy zostało nowym koalicjantem PiS. Dzięki temu Jarosław Kaczyński ma odzyskać stabilną większość w Sejmie i już nie targować się z każdym posłem o poparcie każdej ustawy. Ociepa chce, aby jego człowiek został kandydatem na prezydenta Warszawy z poparciem PiS? Na to wygląda, skoro Jarosław Kaczyński wypalił, że poczynił ustalenia o kandydacie na prezydenta Warszawy na wspólnej konferencji prasowej z Marcinem Ociepą, który jeszcze niedawno podawał kapcie Jarosławowi Gowinowi, a dziś gwarantuje dalsze trwanie u władzy Jarosławowi Kaczyńskiemu. Gdy Ziobro szuka kozłów ofiarnych do obarczenia ich odpowiedzialnością za katastrofę w wymiarze sprawiedliwości i finansowe kary z UE za ignorowanie zaleceń Trybunału Sprawiedliwości, Marcin Ociepa próbuje okrążyć PiS od strony samorządów. Prezydent Chełma kandydatem na prezydenta Warszawy? Takie pomysły mogą powstać tylko przy Nowogrodzkiej Jakub Banaszek ma 30 lat i jest najmłodszym prezydentem miasta

Ziobro coraz mocniej zaciska pętlę na szyi Morawieckiego

Choć premierowi Mateuszowi Morawieckiemu sprostowanie jego kłamliwej wypowiedzi musiał nakazać aż Sąd Apelacyjny, posiada on wyjątkową łatwość zarzucania kłamstwa innym. Dziś jego obsesją jest były premier Donald Tusk. PiS wie, że przedobrzyło nakazując Przyłębskiej wyrzucenie do kosza unijnych traktatów - Hasło "polexit" nie zrodziło się w naszym rządzie. Zrodziło się w chorej wyobraźni waszych PR-owców. Ulepiliście sobie takiego demona i walczycie z nim, niczym Don Kichot z wiatrakami - mówił w Sejmie premier Morawiecki. Mateusz Morawiecki ma wielkie kompleksy wobec Donalda Tuska - Doprowadził do brexitu i uciekł do Polski. Boże broń przed takimi politykami - mówił Morawiecki o Donaldzie Tusku. Liderowi Platformy Obywatelskiej udało się niedzielną manifestacją na Placu Zamkowym wywabić premiera Morawieckiego spod biurka Jarosława Kaczyńskiego. Teraz możemy mieć pewność, że Tusk miał dobry pomysł i uderzył celnie. Morawiecki pod hasłem "nie straszcie polexitem" d

Na awanturze Kaczyńskiego z UE najwięcej stracą wyborcy PiS

Platforma Obywatelska ma świadomość, że Jarosław Kaczyński liczy na to, że spór wokół obecności Polski w Unii Europejskiej napędzi notowania jego formacji. Przedstawiciele PO uważają jednak, że prezes PiS może się przeliczyć. Chcą dotrzeć do mieszkańców wsi, ponieważ to oni najwięcej zyskali po zmianach zapoczątkowanych w maju 2004 r. Największa partia opozycyjna ma świadomość, że dotarcie do mieszkańców wsi nie będzie wcale łatwe Platforma Obywatelska słusznie diagnozuje przy tej okazji dwa zjawiska: Pierwsze, że na członkostwie naszego kraju w Unii Europejskiej najwięcej zyskali mieszkańcy obszarów wiejskich, a zatem i oni mogą najwięcej stracić na zatrzymaniu dopływu do Polski unijnych funduszy, a przecież taki będzie skutek warcholstwa rząd Prawa i Sprawiedliwości. Drugi, że wyborcy mieszkający na wsi od sześciu lat decydują o sukcesach Kaczyńskiego. Dotarcie do nich jest kluczowe dla odebrania mu władzy, choć nie będzie łatwe. Kaczyński wie, że awanturą z UE najbardziej naraża

Zaledwie 1% poparcia dla PSL w najnowszym sondażu

Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz nie ma powodów do radości. W najnowszym sondażu poparcie dla jego formacji wyniosło dosłownie 1%. W badaniu pracowni Social Changes na zlecenie portalu wPolityce.pl przeprowadzonym w dniach 1-4 października 2021 r. wyniki pozostałych ugrupowań przedstawiają się następująco: PiS 37%, KO 25%, Polska 2050 14%, Konfederacja 11%, Lewica 7%, Kukiz`15 2%, Porozumienie 1%. Podbój miast kosztem PO chyba się nie udał Nie tak miało być. Przyjęcie do PSL tych, których swego czasu wyrzucił z Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna, miało otworzyć formacji spadkobierców Wincentego Witosa drogę do dużych miast. Okazało się jednak, że Jacek Protasiewicz i Michał Kamiński nie zadziałali na zwolenników opozycji jak magnes i nie odebrali niczego środowisku, którego liderem jest dziś Donald Tusk. Ludowcy nie ukrywali bowiem, że nie mają planów odbierania wyborców ugrupowaniu Jarosława Kaczyńskiego ani mobilizowania tych, którzy dotychczas z

Role się odwróciły. Dziś to Kaczyński jest na łasce Ziobry

Hegemonia Jarosława Kaczyńskiego nad Zjednoczoną Prawicą to już przeszłość. Dziś prezes PiS jest na łasce lidera Solidarnej Polski i musi licytować się ze Zbigniewem Ziobro na antyunijny radykalizm. Naszemu krajowi naprawdę zagraża scenariusz znany z Wielkiej Brytanii. Ziobro uznał, że polexit to szansa na samodzielne przekroczenie progu wyborczego Być może Zbigniew Ziobro nie grałby dziś na antyunijnych nutach, gdyby jakiś czas temu Jarosław Kaczyński pozwolił mu wrócić do Prawa i Sprawiedliwości. Po tym, gdy lider Solidarnej Polski otrzymał jasny komunikat, że to się nigdy nie wydarzy, zrozumiał, że musi budować własną siłę i doszedł do wniosku, że trampoliną niezbędną do przekroczenia pięcioprocentowego progu wyborczego może być kwestionowanie sensu członkostwa naszego kraju w Unii Europejskiej. Ziobro sytuuje swoją partię na prawo od PiS, bo w centrum i tak już jest tłoczno Prezes Solidarnej Polski doszedł do (słusznego) wniosku, że w centrum sceny politycznej nie ma miejsca dla je

11 obelg w 14 minut, czyli premier Morawiecki na sejmowej mównicy

Premier Mateusz Morawiecki zmarnował kolejną okazję, aby pokazać, że potrafi zachować się przyzwoicie. Przy okazji debaty nad stanem wyjątkowym na części województw lubelskiego i podlaskiego, szef rządu bez opamiętania miotał obelgami w kierunku politycznych oponentów. Morawiecki nienawidzi przedstawicieli opozycji Dotychczas wiadomo było na pewno, że przedstawicieli sejmowej opozycji szczerze nienawidzą Jarosław Kaczyński, Ryszard Terlecki i Marek Kuchciński. Po wczorajszym wystąpieniu premiera wiemy też, że jest w tym gronie Mateusz Morawiecki. Powiedzenie "modli się pod figurą, a diabła ma za skórą", idealnie pasuje do wczorajszego zachowania "złotego chłopca PiS". Szef rządu bowiem najpierw apelował do opozycji o zgodę i współpracę, aby po chwili określić jej przedstawicieli jako zdrajców i agentów obcych państw. Morawiecki rujnuje choćby cień szans na jakiekolwiek porozumienie z opozycją Dziś, w dniu próby, proszę Wysoką Izbę o wzniesienie się ponad podział

23% {-3) dla KO w najnowszym sondażu to katastrofa. Efekt powrotu Tuska zmarnowany

Nie da się gorzej wejść w nowy sezon polityczny. Po lipcowym przełomie nie ma już śladu.

Plagiaty, pobożne życzenia i aplikacja mobilna

Pierwszy polityczny event formacji Szymona Hołowni miał pokazać, że mimo powrotu Donalda Tuska na krajowe podwórko, Szymon Hołownia wciąż jest potrzebny i wciąż warto w niego inwestować. Czy to się udało? Cytując byłego prezydenta, „przypuszczam, że wątpię". I to mimo tego, że chciałbym być zbudowany przekazem płynącym z Pierwszego Kongresu. Hołownia jako standuper i kaznodzieja w jednym Niestety, ciężko słuchało się wystąpienia lidera Polski 2050. Trzeba przyznać, że Szymon Hołownia „lanie wody” opanował do perfekcji, ale to może robić na konferencjach prasowych – od poważnej imprezy politycznej należy oczekiwać poważnych treści. Zamiast udowadniania, że potrafi zjednać sobie uwagę publiki i mówić bez końca i na każdy temat oraz że ma o sobie bardzo wysokie mniemanie, mógł zaproponować rozwiązanie kilku problemów z kluczowych obszarów. Nie zrobił tego. Hołownia zapożyczył wiele pomysłów z programów innych partii i napiętnował je za to, że długo istnieją Osobisty lekarz dla każdeg

Powrót Tuska skomplikował Hołowni polityczne życie. Jaka przyszłość czeka Polskę 2050?

Nie ma wątpliwości, że przejęcie sterów w Platformie Obywatelskiej przez Donalda Tuska spowodowało, że Polaka 2050 Szymona Hołowni znalazła się na ostrym zakręcie. Przewidywanie rychłego końca tego projektu wydaje się dziś jednak zdecydowanie przedwczesne. Tusk wywrócił stolik, Hołownia musi na nowo zdefiniować swoje miejsce w polityce To, co odróżnia byłego premiera od dwóch poprzednich przewodniczących Platformy Obywatelskiej to fakt, że cieszy się on autentycznym wsparciem zarówno działaczy swojej partii, jak i jej zwolenników. Taka zmiana musiała więc spowodować korzystne dla największej partii opozycyjnej ruchy w poparciu mierzonym sondażami i to rzecz jasna kosztem formacji Szymona Hołowni, ponieważ przepływ sympatii jest znacznie łatwiejszy niż pozyskiwanie nowych wyborców. Spadek poparcia dla Polski 2050 nie powinien zatem nikogo dziwić. Czy Szymon Hołownia ma powody do niepokoju? To zależy, o co walczy Jeśli lider Polski 2050 walczy o pierwsze miejsce wśród wszys

Donald Tusk o związkach partnerskich

Jeśli ja będę stał na czele większości parlamentarnej po wyborach parlamentarnych, jedną z pierwszych decyzji będzie zgoda na związki partnerskie w Polsce - oświadczył przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk podczas spotkania z młodymi w Olsztynie w ramach eventu Campus Polska, który zorganizował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Deklaracja Donalda Tuska wymagała sporej odwagi Donald Tusk sporo zaryzykował rozwijając ten temat, ponieważ sukces Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2019 wziął się ze skutecznego wywołania społecznej psychozy wobec osób określających siebie jako LGBT. Nie jest to co prawda jakaś inna galaktyka, ponieważ jest to standard u naszych zachodnich sąsiadów z ugrupowania CDU oraz wśród brytyjskich konserwatystów, ale w Polsce te procesy przebiegają znacznie wolniej niż w innych krajach naszego kontynentu. Były premier ma jednak pełną świadomość, że Jarosław Kaczyński będzie chciał odgrzać homofobiczny spór Jestem polityk

Ogon przestanie merdać psem

Porządki w Platformie Obywatelskiej do końca wakacji, we wrześniu wstępne założenia programowe, a prawdopodobnie wiosną przyszłego roku początek przygotowań do nowego cyklu wyborczego – taki ma być plan przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska na najbliższe tygodnie i miesiące. Co jednak znacznie ważniejsze – były szef Rady Europejskiej na nowo ułoży relacje PO z koalicjantami w ramach klubu parlamentarnego, a Platforma Obywatelska znowu będzie mówić własnym głosem i będą ją reprezentować członkowie PO, a nie jej koalicjanci.   W kolegium klubu do tej pory przeważali ludzie Trzaskowskiego, koalicjanci i ludzie, którzy reprezentują tylko siebie, tacy jak Paweł Poncyliusz. Trzeba przywrócić stan, w którym to Platforma jest dominującą partią w tym układzie – słychać w partii. To niezwykle ważne, ponieważ dotychczas głosem i twarzą największej partii opozycyjnej była koalicyjna Inicjatywa Polska, choć całe to ugrupowanie to raptem Barbara Nowacka i Dariusz Joński – bez struk

Gowin zakpił z Morawieckiego – Anna Kornecka ma nową pracę w ministerstwie

Odwołana kilka dni temu przez premiera Morawieckiego za krytykę „Polskiego Ładu” wiceminister Anna Kornecka ma nową pracę w tym samym gmachu – została powołana na funkcję Pełnomocnika Ministra ds. Inwestycji i Zielonego Ładu. To bardzo zręczny ruch wicepremiera Jarosława Gowina i jednocześnie policzek wymierzony premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Gowin pokazał przy okazji, że Morawiecki – człowiek, którego jedynym zapleczem politycznym jest Jarosław Kaczyński – nie będzie mu meblował gabinetu i dobierał najbliższych współpracowników. Gowin obnażył polityczną słabość Morawieckiego, który, choć został wiceprezesem PiS, nie jest pupilkiem zwykłych członków partii (na wiceprezesów głosują starannie wyselekcjonowani delegaci) i nie będzie idolem typowego wyborcy tej formacji – jest zbyt bogaty, zbyt wykształcony i zbyt odprasowany. Brakuje mu też spontanicznego luzu i elementarnej autentyczności. Przez to, że została odwołana z funkcji wiceministra za sprzeciw wobec okradania obywateli pr

Historia nacisków PiS na media to nie tylko sprawa koncesji dla TVN24

W połowie 2015 r. Telewizja TVN została kupiona przez amerykański koncern Scripps Networks Interactive, a Prawo i Sprawiedliwość od razu po przejęciu władzy jesienią tego samego roku starało się przejąć kontrolę nad firmą. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Nowogrodzka proponowała Amerykanom dwukrotność wartości telewizji – mówiło się kwocie 15 mld zł, którą miał wyłożyć państwowy KGHM wraz z powołanym przez siebie konsorcjum zapewne innych państwowych spółek. Jarosław Kaczyński miał usłyszeć wtedy, że TVN nie jest na sprzedaż, a to wzmocniło w nim niechęć do amerykańskiego kapitału na polskim rynku, którą zapoczątkowały nieudane negocjacje z Rupertem Murdochem za pierwszych rządów PiS dotyczące przejęcia Telewizji Puls, której koncern Australijczyka był wówczas współwłaścicielem. Przy okazji warto przypomnieć, że również za pierwszych rządów PiS gruchnęła wiadomość, że właściciel Telewizji Polsat Zygmunt Solorz szuka inwestora na 25% udziałów w spółce i że najpoważniejszym oferent

Tusk do Kaczyńskiego na wiecu w Gdańsku: „Wyjdź z jaskini, stań na ubitej ziemi”

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej wrócił z kilkudniowego urlopu i wygłosił przemówienie wśród jego zwolenników tłumnie zgromadzonych na wiecu w Gdańsku. Donald Tusk wezwał Jarosława Kaczyńskiego do otwartej rozmowy z nim o tym, co Kaczyński i jego akolici wyrabiają w naszym kraju: „Wyjdź z jaskini, stań na ubitej ziemi” – rzucił pod adresem prezesa PiS, były szef Rady Europejskiej. Jakkolwiek barwny i ofensywny był ten wątek przemówienia byłego premiera, wiadomo, że do takiego pojedynku na argumenty nigdy nie dojdzie. Jarosław Kaczyński ma potężną traumę z debaty z Donaldem Tuskiem przed przyspieszonymi wyborami parlamentarnymi w 2007 roku, ponieważ ówczesny kandydat na premiera zupełnie go zdominował, a następnie zdemolował. Jak wiadomo, Jarosław Kaczyński chciałby być Andrzejem Olechowskim i zwierzył się swoim współpracownikom, że wtedy mógłby góry przenosić. Na razie może przenieść w stan spoczynku Andrzeja Dudę, Mateusza Morawieckiego i Elżbietę Witek. To zawsze coś, ale jedn

Tusk zepchnął Kaczyńskiego do defensywy, obaj odcięli tlen reszcie opozycji

Sezonu ogórkowego w te wakacje raczej nie należy się spodziewać. Powrót Donalda Tuska na fotel przewodniczącego Platformy Obywatelskiej zupełnie zmienił dynamikę wydarzeń na scenie politycznej, a Jarosław Kaczyński znalazł się w defensywie, w której nie był od początku serii wyborczych zwycięstw w 2015 r. Retoryczna sprawność Donalda Tuska, umiejętność stałego uczenia się nowych dziedzin i waga polityczna udokumentowana stanowiskami oraz czasem pełnienia funkcji to jedno. Drugie to odzwyczajenie się Jarosława Kaczyńskiego od polityki wykraczającej poza wydawanie poleceń Andrzejowi Dudzie, Beacie Szydło i Mateuszowi Morawieckiemu. Powrót Tuska jeszcze bardziej zmarginalizował urzędujących prezydenta i premiera – oni już kompletnie przestali się liczyć – to Tusk i Kaczyński rozdają karty – reszta jest tłem. Tusk i Kaczyński odcięli tlen także innym środowiskom – Lewica co prawda bardziej chyba pogrąża się sama wewnętrzną niechęcią, ale jak dziś brzmią szumne zapowiedzi Władysława Kosin

Politycy PiS zaskoczeni powrotem Donalda Tuska zaczęli popełniać kuriozalne błędy

Uwierzyliśmy trochę, że on naprawdę jest emerytem – mówią nasi rozmówcy z PiS. – No i pierwotnie chcieliśmy go zignorować. Ale okazało się, że się nie da – mówią dziennikarzom w prywatnych rozmowach przedstawiciele obozu władzy. Choć o powrocie byłego premiera do twardej krajowej polityki spekulowano bodaj od trzech lat, przedstawiciele obozu kierowanego przez Jarosława Kaczyńskiego zdają się nie wierzyć w to, co nastąpiło. Ewidentnie zapomnieli, że Tusk jest niezwykle sprawny retorycznie i pewnie czuje się w zwarciach. Zdaje się, że zapomnieli również, że razem z byłym premierem, wraca do Platformy jego sprawdzona machina PR, jakże odmienna jakościowo od tej ze spółki Solvere, która wbiła Polakom do głów, że sędzia ukradł kiełbasę, a która w najlepsze organizuje polityczne eventy Prawa i Sprawiedliwości. Sobotni kongres PiS też był jednym wielkim pasmem pomyłek – najpierw całkowicie odcięto od tego wydarzenia dziennikarzy, potem zrezygnowano z transmitowania przemówienia Jarosława Ka

Sztab Hołowni przyjął 200 tys. zł z naruszeniem Kodeksu Wyborczego

Lider Polski 2050 własnego imienia i nazwiska ma powody do niepokoju – Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe z jego ubiegłorocznej kampanii prezydenckiej, uznając, że jego sztab przyjął ponad 200 tys. zł na kampanię z naruszeniem przepisów Kodeksu Wyborczego. Państwowa Komisja Wyborcza może w tym aspekcie podjąć trzy decyzje: Przyjąć sprawozdanie komitetu wyborczego bez zastrzeżeń ( tak uczyniła wobec dokumentów przedłożonych przez komitety Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz Rafała Trzaskowskiego ), przyjąć wskazując uchybienia (tak zrobiła wobec dokumentów otrzymanych od pełnomocników Roberta Biedronia, Krzysztofa Bosaka, Andrzeja Dudy, Pawła Tanajno, Waldemara Witkowskiego oraz Stanisława Żółtka) lub odrzucić sprawozdanie w całości, co spotkało Szymona Hołownię, Marka Jakubiaka oraz Mirosława Piotrowskiego. Złamanie przepisów Kodeksu Wyborczego przez sztab Szymona Hołowni polegało na tym, że prawie 33 tys. zł przyjęto w niedozwolonym

Donald Tusk: „500+ jest nie do odebrania – temat jest zamknięty”

Na niedzielnej konferencji prasowej Donald Tusk odniósł się do tematu 500+. Jednoznacznie stwierdził, iż to świadczenie jest nie do odebrania oraz że temat ten jest zamknięty. Nietrudno wyobrazić sobie w tym momencie furię oponentów Donalda Tuska oraz przeciwników Platformy Obywatelskiej, którzy już szósty rok próbują insynuować niecne zamiary tego środowiska wobec świadczenia danego mieszkańcom naszego kraju przez przedstawicieli obecnej sejmowej większości, choć rzecz jasna, nie z własnych kieszeni tychże polityków, ale z pieniędzy wszystkich, którzy płacą w naszym kraju podatki i w imieniu których obecna władza zadłuża nas oraz przyszłe pokolenia. Bardzo dobrze, że Donald Tusk tak szybko i jednoznacznie przeciął tę kwestię i nie dopuścił do piętrzenia się wielopłaszczyznowych spekulacji, którymi przez następne miesiące graliby oponenci Tuska i Platformy, choć nie miejmy złudzeń, że zaniechają tego typu podłych praktyk. Były premier jasno zadeklarował, że jest przeciwny zmianom w zas

Donald Tusk: „Trzeba bronić Kościoła przed nim samym”

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk na niedzielnej konferencji prasowej otrzymał od przedstawicieli mediów pytanie o jego i jego formacji stosunku do Kościoła. Odpowiedział bardzo jednoznacznie.   Były premier powiedział, że dziś Kościół w Polsce jest w takim stanie, iż każdy wierzący człowiek lub ktoś, kto dobrze życzy tej instytucji, powinien bronić Kościoła przed nim samym. Nowy szef PO jednoznacznie zdiagnozował, że to, co dziś najbardziej szkodzi Kościołowi w naszym kraju, to to, co dzieje się wewnątrz tej instytucji i jak to działa na zwykłych ludzi. Donald Tusk twardo zaapelował do opinii publicznej, żeby nie dała sobie wmówić, że Kościół atakują ci, którzy chcą sami decydować o swoim życiu i ci, którzy domagają się, aby kościelnych dostojników obowiązywały te same reguły i ograniczenia, co zwykłego człowieka. Były szef Rady Europejskiej podkreślił, że jego Kościół to taki, który pomaga chorym, potrzebującym i pokrzywdzonym. Jednocześnie dodał, że wie, iż taki Koś

Niedzielna konferencja Donalda Tuska i scenariusz na najbliższe dni

W niedzielę, przed godziną trzynastą rozpoczęła się konferencja prasowa nowego przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska. Były premier cierpliwie odpowiadał na pytania dziennikarzy i jest to czytelny kontrast wobec pseudoinformacyjnych praktyk obozu, który obecnie sprawuje władzę w naszym kraju. Najistotniejszy jest jednak ciężar doświadczenia i pewności siebie, które pokazuje Donald Tusk i jest to w jego przypadku zupełnie naturalne. Czas pokaże, jakie będą tego efekty w przyszłości – zwłaszcza w perspektywie najbliższych 2-3 miesięcy, ponieważ z jednej strony to jest pierwszy miarodajny okres, a z drugiej strony, wakacje zawsze były bardzo trudne dla środowisk opozycyjnych. Donald Tusk zapowiedział, że jego kadencja w fotelu szefa Europejskiej Partii Ludowej dobiega końca i zostanie rozstrzygnięta w ciągu kilku miesięcy, a także określił swoje plany na najbliższe dni – w poniedziałek spotkanie z zachodniopomorską PO, we wtorek z liderami Koalicji Obywatelskiej, a w środę