Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2019

Ścieki polityczne

Awaria jednej z czterech warszawskich oczyszczalni ścieków i będący jej następstwem wyciek zanieczyszczeń do Wisły zdaje się być dla polityków PiS darem niebios, a ci panowie nawet nie udają, że chodzi im o cokolwiek poza robieniem awantury na użytek kampanii wyborczej. Wojewoda mazowiecki postanowił podgrzewać atmosferę po awarii w oczyszczalni. Nędzne to i bardzo tanie, ale jeśli ma jaja, niech ekspresowo odbierze miastu kontrolę nad firmą, jak mu zabrał Plac Piłsudskiego. Zobaczymy, jak fachowcy z PiS poradzą sobie z naprawieniem "Czajki". Minister Szumowski może niech się zajmie kolejkami na SOR-ach i leczeniem nowotworów, a nie pajacuje z wojewodą na temat awarii w oczyszczalni. Politycy PiS powinni nauczyć się lepiej ukrywać swoje prawdziwe intencje - ich gorliwa modlitwa o to, aby doszło do katastrofy ekologicznej po awarii w oczyszczalni, a najlepiej żeby ktoś zachorował, jest widoczna. Wszystko po to, aby móc uderzyć w prezydenta Trzaskowskiego. Poli

PiS traci 5%, Koalicja Obywatelska 3% zyskuje

Sondaż Kantar dla TVN24: Prawo i Sprawiedliwość 39% (-5) Koalicja Obywatelska 30% (+3) Sojusz Lewicy Demokratycznej 11% (b.z.) Polskie Stronnictwo Ludowe 6% (+2) Konfederacja 6% (+1)

Dlaczego Kaczyński i Ziobro milczą ws. afery hejterskiej?

Gdyby sędzia Krystian Markiewicz ukradł słoik majonezu, Zbigniew Ziobro zorganizowałby konferencję prasową o 7:30 i zupełnie przypadkiem na tle bramy Aresztu Śledczego. Politycy Prawa i Sprawiedliwości latami potrafili przecież opowiadać o tym, że na dziesięć tysięcy sędziów kilkoro coś ukradło – jeden kiełbasę, jeden spodnie, jeden części do wiertarki, a jeszcze jeden 50 zł. Hejterską aferę w Ministerstwie Sprawiedliwości Onet ujawnił we wtorek wieczorem, a Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny w jednej osobie ciągle nie stanął przed dziennikarzami na konferencji prasowej, choć uwielbia światła jupiterów. Wyrecytowania kilku zdań do kamery zaprzyjaźnionej TV Trwam za zabranie głosu uznać nie sposób. Z lat 2005-2007 wiadomo, że Zbigniew Ziobro jest człowiekiem zakompleksionym, o cechach charakteru psychopaty, z obsesją na punkcie władzy. Wiedząc to, śmiało można postawić tezę, iż wie, jakiego koloru papier toaletowy znajduje się w ubikacjach MS i PG, a nie tylko to,

Ważne, że Piebiak nie ukradł kiełbasy

Wczoraj wieczorem Onet opublikował tekst o zorganizowanym przez sędziego i wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka hejcie na co najmniej dwudziestu sędziów krytycznych wobec zmian prawnych dotyczących sądownictwa wprowadzanych przez Prawo i Sprawiedliwość. Powiedzieć, że to zgnilizna, to nic nie powiedzieć. Aparat państwa zaprzęga w swoje szeregi internetowych trolli, którzy grzebią w prywatnym życiu przeciwników, piszą donosy, próbują zastraszyć. To już nie jest państwo z tektury czy państwo z najtańszego papieru toaletowego - to rozkład państwa jako takiego. To wszystko dzieje się za pieniądze podatników, pod ochroną państwowych instytucji i po tym, gdy ci sami ludzie latami wypominają, że gdzieś, kiedyś, jakiś sędzia ukradł kiełbasę. Dymisja Piebiaka to jedno. Dymisja Ziobry, który o wszystkim wiedział to jedno. Prawdziwe poradzenie sobie z syfem, którego narobili może jednak nastąpić wyłącznie przez akt wyborczy 13 października.

Byli nawet u mnie w domu

Poniższa grafika przedstawia aktywność Platformy Obywatelskiej tylko od czerwca 2019 roku. Skala jest imponująca. W tym czasie rozpadła się partia Roberta Biedronia, a Władysław Kosiniak-Kamysz zmarnował dziesięć tygodni na opowiadanie bredni o budowaniu koalicji do której nikt nie przystąpił, by w końcu wciągnąć na listy PSL Pawła Kukiza i kilku jego ludzi, którzy jeszcze nie poszli do PiS.

Ikar spadł

Marszałek Sejmu Marek Kuchciński został zmuszony do podania się do dymisji. To nie kończy sprawy. Traktowanie służbowych limuzyn i rządowych samolotów jak prywatnych taksówek jest powszechną praktyką nie tylko nienawidzącego ludzi gbura Kuchcińskiego. Z takim samym rozpasaniem wożą się ministrowie, wiceministrowie, a nawet dyrektorzy departamentów. Kuchciński skupił w sobie wszystkie patologie rządów PiS, ponieważ przez cztery lata cieszył się bezkarnością i to wyjątkowo go rozzuchwaliło, ale nie jest ani pierwszym, ani ostatnim politykiem partii Jarosława Kaczyńskiego, który swoje własne interesy utożsamia z tym, co dobre dla państwa. Marek Kuchciński był najgorszym Marszałkiem Sejmu w historii i to nie tylko w historii liczonej po 1989 roku. Bo czy kiedykolwiek wcześniej sprawował tę funkcję człowiek tak ostentacyjnie okazujący nienawiść posłom opozycji czy sejmowym dziennikarzom? Czy był kiedykolwiek na tym stanowisku człowiek, który posłom kazał się do niego zwracać listownie,

Im większe kompleksy, tym większe upajanie się władzą

Są wakacje, a ja w dodatku od tygodnia mam wolną chatę i będę się tym cieszył do 19 sierpnia, ale są tematy, których przemilczeć nie sposób nawet, gdy wszystko mówi, żebym wyluzował. Posłowie PO ujawnili, że Marszałek Sejmu Marek Kuchciński co najmniej 23 razy zrobił sobie taksówkę z rządowych samolotów, a tylko od marca 2018 do lipca 2019 zgłosił 109 zapotrzebowań na loty rządowymi maszynami. Prawie wszystko to prywatne wycieczki, a nie wykonywanie obowiązków drugiej osoby w państwie. Czy mnie dziwi to rozpasanie obecnej władzy? Absolutnie nie. Życiowe doświadczenie wskazuje bowiem na to, że im większego ktoś zgrywa ascetę, tym bardziej chciwy jest i pazerny na gołe pieniądze lub inne składniki wygody i luksusu. Oto bowiem już wcześniej okazało się, że Jarosław Kaczyński sprawiający wrażenie, że żywi się jedynie zupkami błyskawicznymi, zapragnął przecież zbudować dwie wieże w centrum stolicy za astronomiczne dla innych partii politycznych 1,3 mld zł. Marek Kuchciński to najwi