Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2017

Wielka kompromitacja Andrzeja Dudy – prezydent złamał prawo

Sąd Najwyższy stwierdził, że prawo łaski może być stosowane tylko wobec osób prawomocnie skazanych. Oznacza to, że prezydent Andrzej Duda złamał prawo, gdy w 2015 r. ułaskawił Mariusza Kamińskiego. Oznacza to również, że ministrem koordynatorem służb specjalnych jest człowiek nieprawomocnie skazany. To kompromitacja, która zatem dotyka także Rady Ministrów oraz partii rządzącej. Jeśli przypomnimy sobie haniebne słowa Beaty Szydło wypowiedziane z sejmowej mównicy, gdy ta marionetka krzyczała na europejskich liderów, aby wstali z kolan, bo jak nie to będą płakać, to Prawo i Sprawiedliwość nie ma powodów do radości. Andrzejowi Dudzie należy odebrać tytuł doktora prawa.

Prezydent Duda narobił Polsce wstydu na Szczycie NATO w Brukseli

Gdy na spotkanie światowych przywódców wysyła się faceta o mentalności mieszkańca poczekalni, kompromitacja jest bardzo prawdopodobna. Prezydent Andrzej Duda kolejny raz pokazał, że nie dorósł do funkcji, którą pełni. Rechot na konferencji prasowej, cytat z wiersza Broniewskiego wzięty zupełnie bez sensu i wygłupy podczas wspólnego zdjęcia kompromitują go. To wstyd dla Polski i kolejny etap upadku prestiżu urzędu prezydenta RP. fot. autor nieznany Link do video z rechoczącym Dudą .

Błaszczaka obrona przez atak, czyli panika w rządzie PiS

Szef MSWiA Mariusz Błaszczak udzielił dziś w Sejmie „informacji” na temat sprawy Igora Stachowiaka, który rok temu został zatrzymany przez wrocławskich policjantów i zmarł na komisariacie. Kilka dni temu reporter TVN24 ujawnił nagranie świadczące o tym, że 25-latek był przed śmiercią torturowany przez policjantów. Słowo „informacja” w odniesieniu do wystąpienia Błaszczaka wziąłem w cudzysłów, ponieważ było to wystąpienie pełne demagogii i kłamstw. Szef MSWiA nie wyjaśnił kwestii swojego nadzoru i nadzoru wiceministra Zielińskiego nad Policją. Zamiast przeprosić za swoje zaniedbania i brak elementarnych kompetencji własnych oraz współpracowników, Błaszczak zaatakował byłego szefa MSWiA Grzegorza Schetynę. Minister wyszedł najwyraźniej z założenia, że Polacy uwierzą, że w kierowanym przez niego resorcie źle się dzieje z winy Grzegorza Schetyny – przewodniczącego największej partii opozycyjnej. Spodziewam się, że usłużne media odpowiednio zmontują korzystny dla PiS przekaz i post

Biedroń na prezydenta RP? Komuś już w tym roku zaszkodziło słońce

Nie tylko nie milkną, ale nawet zdają się przybierać na sile oczekiwania elit, a może raczej „elit” odnośnie startu obecnego prezydenta Słupska w wyborach prezydenckich, które odbędą się w 2020 roku. Rozumiem, że można nie lubić i nie szanować prezydenta RP Andrzeja Dudy, który prezydentem jest tylko z nazwy, a ponieważ hańbi ten urząd, to ani na sympatię, ani tym bardziej na szacunek nie zasługuje. Ktokolwiek w 2020 r. zostanie prezydentem RP, poprzeczka będzie leżała na ziemi. Nie jest to jednak argument za tym, aby wmawiać ludziom, że Robert Biedroń może być kandydatem, który zagroziłby kandydatom Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej. Niezależnie od tego, kogo do wyborów prezydenckich wystawią te partie, to właśnie ich kandydaci realnie liczą się w tej rozgrywce. PiS i PO są naprawdę dużymi partiami. Takimi, które skupiają uwagę, sympatię i poparcie wystarczająco dużych grup Polaków, by inne siły nie miały żadnego znaczenia. Kandydatem PiS najpewniej bę

Działacze Nowoczesnej odchodzą z partii Petru i zaczynają współpracę z Platformą

Grupa działaczy Nowoczesnej z Przemyśla opuściła dziś partię Ryszarda Petru i rozpoczęła współpracę z Platformą Obywatelską. Szeregi Nowoczesnej topnieją także na Dolnym Śląsku, a z dobrze poinformowanych źródeł wiem, że to dopiero początek kłopotów partii Ryszarda Petru. Jeśli działacze Nowoczesnej odchodzą z partii na dwa tygodnie przed konwencją programowa, która miała stanowić „nowe otwarcie” to znak, że nie wierzą w Ryszarda Petru i jego kochankę Joannę Schmidt oraz w aroganckie i niezbyt mądre posłanki Lubnauer i Scheuring-Wielgus. Impreza, która w innych partiach ma charakter wesoły, w Nowoczesnej raczej będzie stypą. Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna / fot. autor nieznany W lipcu Ryszard Petru marzył o rozbiciu Platformy Obywatelskiej i przejęciu jej pieniędzy. Pozwolił sobie nawet na stwierdzenie, że z Ewą Kopacz byłoby mu łatwiej, co zostało przyjęte oklaskami przez współpracowników i zwolenników Grzegorza Schetyny. Nie minął nawet rok, a z Nowoczesnej niewiele

Nieporęt też przeciwko powiększeniu Warszawy

Po Legionowie również Nieporęt opowiedział się przeciwko włączeniu go do Warszawy. W głosowaniu wzięło udział 40% mieszkańców, a to oznacza, że referendum jest ważne. Przeciwko pomysłom PiS opowiedziało się aż 96% głosujących. Projekt PiS ws. powiększenia Warszawy został już wcześniej wycofany z Sejmu, ponieważ politycy partii rządzącej chcieli uśpić czujność lokalnych społeczności przed referendami w kolejnych podwarszawskich miejscowościach. Jarosław Kaczyński oznajmił dziś na konferencji prasowej, że Prawo i Sprawiedliwość wycofuje się z limitu dwóch kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast liczonej wstecz. Należy zachować czujność i pamiętać, że presja ma sens.

PO proponuje PiS serię debat o Polsce. PiS wpadło w panikę

Żywa definicja słowa „tłumok”, czyli rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek kilka dni temu zadała politykom Platformy Obywatelskiej cztery, jej zdaniem, trudne pytania, które miały przykryć Marsz Wolności, a Grzegorza Schetynę przyprawić o ból głowy. Pytania trudne nie były, ale były głupie. PiS od zawsze wmawia ludziom, że PO zabierze im 500 zł na dziecko i podniesie wiek emerytalny w taki sposób, że ludzie będą pracować do śmierci. Mazurek uznała też, że ludzi interesuje obrona CBA i IPN, których likwidację Platforma zapowiedziała już w zeszłym roku. Widać było, że PiS boi się Marszu Wolności, a PO zapowiedziała, że na pytania rzeczniczki Kaczyńskiego odpowie we wtorek, czyli dziś. Odpowiedź Grzegorza Schetyny była swego rodzaju szach – mat dla polityków PiS. Przewodniczący największej partii opozycyjnej zaproponował partii rządzącej serię debat o programach obydwu partii. I tak, z Mateuszem Morawieckim chce debatować główny ekonomista PO Andrzej Rzońca, z szefem

Francja wybrała Europę

Macron 65,9%, Le Pen 34,1% głosów - dane sondażowe. Dziś Francja dała odpór nacjonalizmowi. Unia Europejska została uratowana. Cieszmy się, bo jest się z czego cieszyć. Wygrana Emmanuela Macrona oznacza, że Francja pozostanie członkiem Unii Europejskiej i strefy euro. To był warunek przetrwania zarówno UE, jak i wspólnej waluty. Radość jest jednak nieco zmącona historycznie najlepszym wynikiem nacjonalistów z Frontu Narodowego, a we Francji już w czerwcu odbędą się wybory parlamentarne. Prezydent-elekt Emmanuel Macron /fot. Facundo Arrizabalaga/EPA

Marsz Wolności sukcesem Grzegorza Schetyny

Nie jestem fanem ulicznych manifestacji organizowanych przez partie polityczne. Uważam, że politykę robi się w parlamencie i w samorządzie. Wiem jednak, że tu i teraz w Polsce takie manifestacje mają sens, bo rządzące Prawo i Sprawiedliwość ma obsesję na punkcie ograniczania swobód obywatelskich. Grzegorz Schetyna jest mistrzem nie tylko zakulisowych rozgrywek politycznych. Jest też mistrzem organizowania aktywności ludzi – krążą o tym legendy już od czasów, gdy obecny przewodniczący Platformy Obywatelskiej był po prostu studentem. Tłumy ludzi i aż niebiesko od flag UE i Platformy Obywatelskiej. Piękny widok. PO nie potrzebuje Komitetu Obrony Demokracji czy Nowoczesnej, żeby zorganizować wielką manifestację. Te dwa dziś już marginalne podmioty w ogóle nie są Platformie do niczego potrzebne. To sukces Grzegorza Schetyny. Kijowski i Petru się nie liczą.

Łapy precz od konstytucji

Prezydent Andrzej Duda oznajmił dziś, że chce, aby w przyszłym roku odbyło się referendum dotyczące konstytucji. Nie wiadomo, czy jest to jego samowolny pomysł i za chwilę zwierzchnik prezydenta, którym jest poseł Jarosław Kaczyński, sprowadzi głowę państwa do parteru (robił to już przecież wielokrotnie), czy jest to skoordynowane z partią rządzącą i na słowach się nie skończy. Wiadomo na pewno, że obecny prezydent wielokrotnie, całkowicie świadomie i z pełną premedytacją łamał obecną konstytucję z 1997 r. Wiadomo również, że do sierpnia 2020, gdy kończy się jego kadencja, złamie tę konstytucję jeszcze wiele razy. Nie wiadomo, czy referendum miałoby odbyć się razem z wyborami samorządowymi, które powinny się odbyć w przyszłym roku. Jeśli tak, to jest to idiotyczny pomysł z uwagi na to, że wybory samorządowe same w sobie są bardzo skomplikowane, a zatem dołożenie do nich referendum spowoduje tylko jeszcze większy chaos. Jest też możliwe, że Prawu i Sprawiedliwości właśnie o wielki