Przejdź do głównej zawartości

Dostałem się na studia

Wstępna decyzja przyszła 11 lipca, a ostateczna dziś. Teraz czekam na pisemną decyzję, której kopię wyślę do akademika. Mam nadzieję, że dostanę akademik. Gdy dowiedziałem się, że zostałem zakwalifikowany, zadzwoniłem do dostawcy stacjonarnego internetu i poinformowałem, że rezygnuję z dniem 31 sierpnia. Okazało się, że muszę wysłać rezygnację na piśmie więc napisałem, wydrukowałem i jutro wyślę.

Zadzwoniłem do Plusa i zamówiłem internet mobilny z modemem. Umowa na dwa lata, 20 GB miesięcznie za 79,90 zł miesięcznie. Ponieważ mam telefon w Plusie na abonament, będę płacił 65,90 zł. Kurier ma dostarczyć przesyłkę około 15 sierpnia i mam mu zapłacić 1 zł. Gdy pół roku temu testowałem internet Plusa, na przesyłkę czekałem trzy tygodnie, a kurierowi musiałem zapłacić 49 zł. Testy wypadły bardzo dobrze, dlatego teraz zamówiłem internet na stałe. Wtedy Plus zwrócił mi 49 zł, gdy ja oddałem modem.

Cieszę się, że będę studiował politologię, ponieważ chcę pracować jako dziennikarz. Wolałbym studiować dziennikarstwo, ale skoro tego kierunku na mojej uczelni nie ma, politologia jest w sam raz. Gdy nie można wejść głównymi drzwiami, trzeba poszukać drugiego wejścia.

Nie mam złudzeń, że studia ułatwiają znalezienie pracy, ale wiem, że bez studiów nie mam nawet cienia szans na znalezienie pracy.

Komentarze