Przejdź do głównej zawartości

Nie zagłosuję na Andrzeja Dudę

Już za niespełna dwa tygodnie wybierzemy osobę, która do 2020 roku będzie prezydentem RP. Choć uprawnienia, w które konstytucja i inne ustawy wyposażają głowę państwa są niewielkie, wybory prezydenckie są bardzo ważne.

Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że jeśli urząd ten sprawować będzie osoba niesamodzielna, nieodpowiedzialna lub o skrajnych poglądach, może skutecznie zahamować proces modernizacji kraju w wielu obszarach. Taki prezydent może również narzucić prawo, które co prawda nie osłabi gospodarki kraju, ale utrudni codzienne życie, szczęśliwe życie wielu obywatelom.

Mając to wszystko na uwadze, nie mogę głosować na Andrzeja Dudę. Nie mogę narazić kraju i siebie samego na negatywne konsekwencje, które wiązałyby się z wygraniem wyborów przez tego człowieka.

Nagminne wetowanie ustaw rządu, którego się nie lubi, sprzeciw wobec walki z przemocą, sprzeciw wobec in vitro, to jest to, na co nas i Polski nie stać. Dyskwalifikujące dla kandydata Dudy jest także to, że zmienia poglądy jak rękawiczki, a jedynym stałym jego poglądem jest wiara w to, że 10 kwietnia 2010 doszło do zamachu, w którym zginęło 96 osób. Użyłem słowa „wiara”, ponieważ nie było, nie ma i nie będzie żadnych dowodów na zamach, gdyż zamachu w Smoleńsku nie było.

Kolejnym powodem, by nie głosować na kandydata Dudę jest jego mizerne doświadczenie. Człowiek ten znany jest z tego, że choć od lat zajmuje się polityką, cały czas blokuje etat na krakowskiej uczelni, bo oficjalnie jest tylko na urlopie. Duda nie wyjaśnił też swojego udziału w skierowaniu do Trybunału Konstytucyjnego ustawy nakładającej na SKOK-i nadzór KNF-u i obejmującej ochroną pieniądze zwykłych ludzi. Nie był do tej pory choćby wiceministrem albo wicemarszałkiem Sejmu.

Przypomnijmy sobie, jakim prezydentem RP był Lech Kaczyński. Andrzej Duda byłby taki sam albo jeszcze gorszy. Pan kandydat PiS, tak samo jak były prezydent obecnie rezydujący na Wawelu, jest całkowicie uzależniony od Jarosława Kaczyńskiego.

Czy chcemy takiej głowy państwa?

Komentarze