Przejdź do głównej zawartości

Senat do likwidacji

8 lipca 2015 w historii polskiego parlamentaryzmu zapisał się jako festiwal ignorancji, głupoty i wszystkiego tego, co nie powinno mieć miejsca tam, gdzie stanowi się prawo. Przez 14 godzin senatorowie debatowali nad ustawą o in vitro. Nie miało to jednak nic wspólnego nie tylko ze zwykłym zdrowym rozsądkiem czy przyzwoitością, ale także z nauką.


Czy to za mało, by zlikwidować Senat? Konstytucjonaliści, a nawet sami parlamentarzyści przyznają, że ta izba parlamentu nie ma racji bytu, że tak naprawdę nikt nie traktuje senatorów poważnie. Chciałbym, żeby PO i PiS wspólnie (potrzebna jest większość konstytucyjna, czyli 307 głosów) przegłosowali likwidację Senatu.

Gdy 25 czerwca pisałem o tym, że Sejm przyjął dobrą ustawę o in vitro, sądziłem, że głosowanie w Senacie będzie formalnością i ustawa bardzo szybko trafi na biurko prezydenta, który zdąży podpisać ją przed 6 sierpnia, gdy kończy się jego kadencja. Okazało się jednak, że prezydent nie za bardzo chce tę ustawę podpisać, ponieważ dopiero teraz interweniuje ws. niektórych zapisów omawianej ustawy pisząc list do marszałka Senatu.

Senacka komisja zdrowia rekomenduje odrzucenie projektu.

AKTUALIZACJA, 10.07.2015: Senat przyjął ustawę o in vitro bez poprawek. Teraz trafi na biurko prezydenta.

Komentarze